Pierwszą taneczną parą, która wystąpiła na parkiecie w tym tygodniu była Sandra Kubicka i Adam, którzy zaprezentowali widzom eleganckiego fokstrota. Zarówno układ jak i stylizacje inspirowane były kultowym serialem Dynastia. Celebrytka zdradziła w trakcie nagrania z treningów, że od dziecka miała chłopięce zainteresowania.
Byłam wychowana przez mężczyzn. Dziadek był wojskowy, więc miałam wojskowe wychowanie.
Skutkiem zdominowanego przez facetów otoczenia jest pasja modelki do boksu. Ponoć jest on idealną receptą na spięcia w relacjach damsko-męskich.
Robię tak z Kaio czasem. Jak mamy małe spięcia idziemy do garażu i się boksujemy.
Michał Malitowski stwierdził, że Sandra jest "zdolniachą i zapewniła wszystkim piękny początek programu". Andrzej Grabowski ocenił, że para "zatańczyła pięknie i bardzo do siebie pasuje". Natomiast Iwona Pavlović nadała Sandrze miano "tanecznego kryształu", w nawiązaniu do Crystal z Dynastii.
Cieszę się że nie masz tłuszczu i zazdroszczę - wyznała wyznała jurorka. Kubicka otrzymała ostatecznie 26 punktów.
Paulina Sykut-Jeżyna nie omieszkała zapytać Sandrę o aferę z psem Fortuną, która hulała w ciągu ostatniego tygodnia po sieci.
Ten tydzień był naprawdę denerwujący. Wykończył mnie psychicznie. Skoro tutaj jestem to chciałam podziękować za wsparcie. Zaapelować do serc wszystkich widzów o przemyślaną adopcję zwierząt ze schronisk. Mam nadzieję że nauczymy się z moich błędów.
Z widowni dopingowała ją koleżanka - rzekoma nowa właścicielka pieska.
Magda Bereda i jej partner Kamil mieli sporo do nadrobienia po tym, jak w ostatnim odcinku otrzymali skromne 12 punktów, lądując tym samym na ostatnim miejscu tabeli trzeci tydzień z rzędu. Para tym razem zaprezentowała jive'a, który nie przekonał jednak sceptycznie nastawionych jurorów.
Przed przerwą byliśmy w niebie, a po przerwie w tanecznym piekle - stwierdziła Iwona Pavlović. - Nie widzę postępu, nie widzę poprawy, listę błędów mam całych wypisanych. Dziękuję, koniec, kropka.
Jeżeli cię to pocieszy, to chciałbym powiedzieć, że i tak tańczysz lepiej ode mnie - zaznaczył Andrzej Grabowski.
Para otrzymała 11 punktów, czyli jeszcze mniej niż w zeszłym tygodniu.
Ola Kot i Tomasz Barański wystąpili z delikatnym walcem angielskim do utworu If you don't know me by now. Jurorzy docenili postęp, który prezenterka poczyniła na przestrzeni ostatniego tygodnia.
Stworzyliście klimat, inną emocję dałaś Olu. Zapamiętam ten pokaz - ocenił Malitowski.
Powiało delikatnym, pięknym duchem. Simply beauty - podsumowała Pavlović.
Jurorzy nagrodzili parę 22 punktami.
Akop Szostak i jego partnerka Sara przygotowali na ten tydzień paso doble w rytm hitów zespołu Queen. Sportowiec podszedł do występu z charakterystycznym dla siebie dystansem, co zaowocowało kolejnym pokracznym, aczkolwiek zabawnym występem w jego wykonaniu.
Podoba mi się twój wzrok i charyzma. Największe problemy masz w krokach podstawowych - stwierdził Malitowski.
Ja walczę ze sobą, gdybym miała oceniać kategorię show, dałabym ci dychę. Natomiast tanecznie troszkę gorzej - oceniła starania zapaśnika Iwona Pavlović.
Akop otrzymał ostatecznie 17 punktów od jury.
Monika Miller spróbowała skruszyć serca surowych widzów za pomocą łzawej historii. Pokrewieństwo z premierem sprawiło ponoć, że dzieci w szkole niezbyt chętnie nawiązywały z nią znajomość. Wraz z Janem Klimentem aspirująca celebrytka zatańczyła tego wieczora dynamicznego quickstepa.
Nie dałaś rady udźwignąć tego, co jest najważniejsze w quickstepie. Szaleństwa w nogach i opanowania w górze. Było lekko ciężkawo dzisiaj - stwierdziła szorstko jurorka Iwona.
Chodzenie na rękach super - zazdroszczę. Quickstep cieniutki - nie zazdroszczę - zaznaczył Malitowski.
Andrzej Grabowski skupił się natomiast na aparycji Moniki, przyrównując ją do Violetty Villas. Koniec końców, para zdobyła 17 punktów, plasując się tym samym zaraz obok Akopa Szostaka.
Adam Małczyk pomimo dotkliwej kontuzji wystąpił w tym tygodniu z cha-chą do Billie Jean Michaela Jacksona.
Widać syndrom czwartego odcinka. Jesteście zmęczeni, ból, kontuzje. Wielki podziw, że po prostu dałeś radę - pocieszyła kabareciarza Iwona Pavlović.
Małczyk również został nagrodzony 17 punktami.
Odhaczający konsekwentnie wszystkie programy rozrywkowe w kraju Damian Kordas wystąpił w tym tygodniu z paso doble. Jurorzy byli wniebowzięci.
Idziesz po finał. Miałeś bardzo dobrze ustawione biodra. Ogarniasz i kształty i linie. I weterynarz i kucharz, teraz jeszcze tańczysz. Zdenerwowało mnie to - wyznał Michał Malitowski.
Wszechstronny 26-latek otrzymał od zachwyconych sędziów 27 punktów.
Ulubienica widzów Barbara Kurdej-Szatan i jej partner Jacek Jeschke zaproponowali w piątek gorącą sambę do rytmu klasycznego hitu - Conga Glorii Estefan.
Nie było show, tylko to była rzetelna samba z krwi i kości, prawdziwa. Stopy są słabe, ale to bardzo piękny tanecznie czwarty odcinek - oceniła Iwona Pavlović.
Była prezenterka TVP zarobiła ostatecznie 26 punktów, lądując tym samym na drugim miejscu tabeli.
Z programem ostatecznie musiał pożegnać się Adam Małczyk, którego pokonała felerna kontuzja.
To była fantastyczna przygoda. Spadła na mnie prosto z nieba. Chciałbym Hani przede wszystkim podziękować, bo w tym programie wszystko zawdzięczam jej. Chciałbym też podziękować mojej rodzinie, że wytrzymała, że tak długo mnie nie było w domu. Wracam dzisiaj - zapowiedział komik.
Jak sądzicie, kto ma największe szanse na wygranie tego sezonu?