Jedna z największych skandalistek w show biznesie, Miley Cyrus, nigdy nie ukrywała, że jest panseksualna. Chętna do publicznych zwierzeń gwiazda co rusz zapewniała w wywiadach, że "ludzie zakochują się w ludziach, a nie w płci", budząc kontrowersje wśród Amerykanów o bardziej konserwatywnych poglądach. Wygląda na to, że piosenkarka dobrze wie, co mówi, o czym świadczyć mogą kolejne osoby, w których 26-latka lokuje swoje uczucia. Po rozstaniu z Liamem Hemsworthem i zakończeniu przelotnego romansu z Kaitlynn Carter, gwiazda nieoczekiwanie nawiązała relację z byłym chłopakiem Gigi Hadid, Codym Simpsonem, który zresztą od najmłodszych lat miał być jej zdeklarowanym fanem. Choć Cyrus zapewnia, że chce się teraz tylko"dobrze bawić i randkować na potęgę", w krótkim czasie celebrytka zdążyła się mocno zbliżyć do 22-letniego Australijczyka.
W poniedziałek na InstaStory Cyrus pojawił się uroczy wpis dedykowany nowemu obiektowi westchnień, który w ostatnich dniach miał wspierać ukochaną, gdy ta chorowała na anginę.
Doktor wrócił... najszczęśliwsza - napisała Miley.
Na zdjęciu udostępnionym przez celebrytkę na pierwszym planie widać Cody'ego grającego na gitarze, na drugim zaś można podziwiać grafikę ze szturmowcem trzymającym wielkiego banana okraszoną napisem "MOM I'M GAY". Znana z niewybrednego poczucia humory gwiazda postanowiła zażartować ze swojego lesbijskiego związku z Kaitlynn, dopisując pod zdjęciem: "Tak poza tym... mamo, jednak zmieniłam plany".