Kate Middleton i książę William od wielu lat pielęgnują swój nienaganny wizerunek w mediach. W przeciwieństwie do Meghan Markle i księcia Harry'ego, którzy wyraźnie mają dość luźny stosunek do królewskich zasad, starają się w ostatnim czasie przestrzegać reguł i nie wzbudzać niepotrzebnych emocji. Mają im w tym pomóc oczywiście dzieci, które coraz częściej towarzyszą im w praktycznie każdym publicznym wyjściu.
Kilka dni temu Kate Middleton i książę William zabrali swoje pociechy na pierwszy mecz. Było to istotne wydarzenie szczególnie w życiu księcia George'a, który jest podobno wielkim fanem futbolu. Gdy w lipcu obchodził 6. urodziny, rodzice wyprawili mu przyjęcie w Pałacu Kensington, a motywem przewodnim była właśnie piłka nożna. Nie ma więc wątpliwości, że pierwszy mecz był dla niego ważnym przeżyciem.
Futbol to, jak wiadomo, jedna z największych pasji członków rodziny królewskiej - oczywiście tuż obok rozgrywek polo. Książe William od wielu lat kibicuje klubowi Aston Villa, dlatego był często widywany na trybunach, gdy grala jego ulubiona drużyna. Tym razem najwyraźniej uznał, że wspólne kibicowanie to doskonały sposób na spędzenie rodzinnego popołudnia, tak więc zabrał ze sobą także żonę i dzieci.
Książę George bardzo emocjonował się meczem ukochanej drużyny ojca. Gra wywoływała u niego bardzo żywiołowe reakcje, co w teorii powinno ucieszyć jego znanego tatę. Książę William uznał jednak, że czas ostudzić emocje syna i publicznie go upomniał, każąc mu podobno nieco się uspokoić. Zgodnie z informacjami mediów, wszystko dlatego, że jego zdaniem nie było to zachowanie godne księcia.
Takie zachowanie nie przystoi przyszłemu królowi - miał powiedzieć książę William do syna.
Zdaniem fanów William mógł mieć też inny powód, dla którego kazał George'owi trzymać emocje na wodzy. Warto bowiem pamiętać, że w czasie meczu członkowie rodziny królewskiej siedzieli wśród kibiców przegranej drużyny gospodarzy... Najwyraźniej książę chciał, aby George o tym pamiętał.