Jeszcze nie zdążył opaść kurz po aferze, która rozpętała się wokół psa Fortuny i Sandry Kubickiej, a już na horyzoncie majaczy się nowa drama z czworonogiem w roli głównej.
Natalia Siwiec, która skupia się obecnie na karierze chodzącego słupa reklamowego, zamieściła na swoim instagramowym profilu nagranie autorstwa jej męża - Mariusza Raduszewskiego (możecie go kojarzyć chociażby z tego, że nazwał Natalię "niezłą s*ką" w jednym z odcinków programu Enjoy the View). Na klipie widzimy uroczą córeczkę pary - dwuletnią Mię - która buszuje po mieszkaniu z psem rasy chihuahua w zabawkowej torebce w kształcie owieczki.
Trudno ocenić, czy pies jest zadowolony z udziału w zabawie, ale oddawanie zwierzaka w ręce żywiołowej dwulatki niekoniecznie jest najlepszym pomysłem. Pewna internautka postanowiła wyrazić swoje zaniepokojenie pod najnowszym (oczywiście sponsorowanym) postem Siwiec.
Hmm, coś jest nie tak z tym story. Mia trzyma psa w torebce? Pies to nie zabawka... - zauważyła obserwatorka Natalii.
Celebrytka nie czekała długo z odpowiedzią:
Mmm... to coś nie tak ze wszystkimi ludźmi, którzy trzymają psa w torebkach, torbach itp. Pies nie lubi pewnie siedzieć na miękkim i dzieje mu się wtedy krzywda? Ludzie!
Krytyczka zachowania Siwiec nie dawała jednak za wygraną.
W_ygląda to niestety słabo... (...) Szczerze? To jest moje zdanie, że pies jest przerażony i to nie zabawka, żeby go wsadzać w torebkę. A co wy o tym myślicie, to nie moja sprawa. (...) Ale "lajki" muszą się zgadzać_ - napierała kobieta mimo wyraźnego sprzeciwu ze strony innych fanek Natalii, według których celebrytka nie zrobiła nic złego.
Przypomnijmy: Opuchnięta Natalia Siwiec w "ulicznej" stylizacji snuje się po Warszawie z torebką Chanel za 30 tysięcy (ZDJĘCIA)
Żadne zwierzę to nie zabawka - tutaj przyznaję rację. Ale psy trzyma się w torbach i torebkach na ramieniu. (...) Psu jest wtedy wygodnie i ciepło, a właściciel ma go na oku bardziej, niż na smyczy. Dodatkowo, dziecko nosząc tak psa uczy się odpowiedzialności za zwierzę, opiekuńczości i delikatności wobec powierzonego mu zwierzątka. Co w tym złego? Piesek jest na tyle malutki i lekki, że Mia spokojnie mogła go tak nosić, nie robiąc mu krzywdy - czytamy wpis innej użytkowniczki na profilu Natalii.