W czwartek Olga Tokarczuk otrzymała Literacką Nagrodę Nobla. Tym samym pisarka dołączyła do zaszczytnego grona Polaków, którzy otrzymali to wyróżnienie. W przeszłości Akademia Szwedzka uhonorowała już Henryka Sienkiewicza, Władysława Reymonta, Czesława Miłosza oraz Wisławę Szymborską.
Wiadomość o sukcesie Tokarczuk wprawiła Polaków w prawdziwą euforię. Niemalże natychmiast w jej kierunku zaczęły spływać liczne wyrazy zachwytu. Wśród gratulujących pisarce sukcesu znalazły się również osoby znane z pierwszych stron gazet, w tym Kinga Rusin, Borys Szyc, Małgorzata Kożuchowska czy Maja Ostaszewska.
Chociaż ze względu na swoje poglądy Tokarczuk nigdy nie była specjalnie lubiana przez obóz władzy, wielu polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwością doceniło zdobycie przez Polkę najbardziej prestiżowego literackiego wyróżnienia. Do gratulacji przyłączył się nawet Piotr Gliński. Polityk w przeszłości wyraźnie podkreślił, że nie jest fanem twórczości pisarki, jednak już zapowiedział, że w obecnych okolicznościach ponownie sięgnie po jej dzieła.
Okazuje się jednak, że nie wszyscy politycy mieli na tyle taktu, żeby darować sobie złośliwości. W tej kwestii klasycznie nie mogła zawieść Krystyna Pawłowicz. Posłanka PiS postanowiła dać upust swojej goryczy za pośrednictwem Twittera.
No przecież Nobel za składne lewicowe pisanie przez O. Tokarczuk, często godzące w godność Polaków i głoszącą wszędzie, że "Polacy mordowali Żydów", NIE wpłynie na wynik wyborów - napisała na swoim profilu Pawłowicz.
Przy okazji we wpisie Pawłowicz oberwało się również mediom oraz przedstawicielom opozycji.
Próżny trud Nagrodzonej, GazWyb, TVN i reszty z p. Hartmannem. Polacy popierają Polskę, PiS, listę nr 2! Red. Kolanko pewnie już myśli, że wreszcie ma swój wymarzony „gejmczendżer". Nie, panie redaktorze, Polacy są dojrzalsi, niż opozycja i pan sądzicie. Pozdrawiam.
Tym razem mogła sobie darować?
Zobacz również: Krystyna Pawłowicz atakuje Julię Wieniawę i Barona. Ojciec muzyka odpowiedział na Twitterze