Wybory parlamentarne odbędą się już w niedzielę. W tym roku w namawianie Polaków, by poszli do urn, wyjątkowo intensywnie angażują się polskie gwiazdy. Jak się okazało, nie wszyscy celebryci zamierzają jednak spełnić obywatelski obowiązek. W wywiadzie udzielonym Pudelkowi Marina Łuczenko-Szczęsna bez zastanowienia stwierdziła, że nie interesuje się polityką, więc nie zamierza iść na wybory. Swoją decyzję tłumaczyła przekonaniem, że artyści powinni być "troszeczkę z boku" tego typu społecznych wydarzeń.
Mało przemyślana wypowiedź żony Wojtka Szczęsnego błyskawicznie rozeszła się po sieci, gdzie spotkała się głównie z nieprzychylnymi komentarzami ze strony zażenowanych internautów. Na krytykę Łuczenko pozwoliła sobie między innymi jedna z popularnych szafiarek - Pani Ekscelencja:
Moim skromnym zdaniem ktoś, komu zależy na atencji pochodzącej z Polski, nie powinien mieć gdzieś, jak się żyje jego odbiorcom. To, że przebywa się za granicą, to też nie jest wymówka - tłumaczy influencerka i w dalszej części Instastories zamieszcza serię motywujących do głosowania postów.
Temat wyborów postanowiła podjąć również Maffashion. Blogerka zamieściła na instagramowym profilu zabawne wideo z pieskiem, który spada ze schodów i opatrzyła je podpisem:
Uciekając od odpowiedzialności, jaką są wybory. To coś, o co dbały pokolenia, to coś, dzięki czemu mamy wpływ na politykę. Demokracja? Korzystajmy z niej. Twój głos się liczy - zachęca Julka, a niżej postanawia nawet wytłumaczyć fanom, czym jest demokracja.
Choć Kuczyńska nie skierowała swojego postu wprost do Mariny, obserwatorzy zaczęli masowo oznaczać celebrytkę pod postem szafiarki.