Od czwartku polskie media rozgrzewa informacja o tym, że Olga Tokarczuk zdobyła literacką Nagrodę Nobla. Pisarka otrzyma czek na dziewięć milionów koron szwedzkich oraz dyplom i medal wykonany z 18-karatowego złota.
Wyrazy uznania pod adresem Olgi Tokarczuk płyną ze wszystkich stron. Sukcesu pogratulował jej nawet minister kultury, któremu wcześniej nawet nie chciało się czytać jej książek.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych gratulacje składają też gwiazdy i celebryci. Wśród nich Krzysztof Ibisz, który także ma na koncie "dzieło literackie" w postaci książki Jak dobrze wyglądać po 40, w której zdradza sekret swojego młodego wyglądu.
Krzysztof jest jednak nieco niepocieszony, że to nie jego książka zdobyła nagrodę. Na Instagramie opublikował film, w którym zapowiada, że ponownie spróbuje swoich sił w przyszłym roku.
Z całego serca gratuluję Oldze Tokarczuk literackiej Nagrody Nobla, ale chciałbym powiedzieć, że tak po ludzku jest mi po prostu przykro, że moja książka "Jak dobrze wyglądać po 40" niestety nie zyskała przychylności komitetu noblowskiego. Tak więc za rok znowu będę się starał - obiecuje.
Ibisz deklaruje też, że otrzymane pieniądze przekaże na szczytny cel.
Proszę, trzymajcie za mnie kciuki, a wszystkie pieniądze, czyli dziewięć milionów koron - niecałe cztery miliony złotych przeznaczę w całości na działalność Kris Young Institute, który już niedługo obwieści światu skład eliksiru młodości. Dziękuję, pozdrawiam, bądźcie ze mną w tych chwilach - żartuje prezenter.
Udało mu się Was rozbawić?