Choć o Tomaszu Karolaku ostatnio znacznie częściej mówi się w kontekście burzliwej relacji z Violą Kołakowską, nie da się ukryć, że 48-latek jest jednym z bardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Większość widzów poznała go przed laty dzięki roli Szczepana Żałody w popularnym wówczas serialu Kryminalni. Od tamtej pory Tomek miał okazję zagrać w kilku innych produkcjach. Mogliśmy go oglądać między innymi w takich "dziełach" jak Kac Wawa, Ciacho czy Planeta Singli.
Obecnie Karolak występuje w kontynuacji hitu sprzed dekady 39 i pół tygodnia. Jak donosiliśmy na początku roku, okazał się wprawionym negocjatorem, bowiem za dzień pracy na planie dostaje ponoć 8 tysięcy złotych. Co więcej, do produkcji sprytnemu aktorowi udało się "wkręcić" nie tylko matkę swoich dzieci, ale i córkę Lenę.
Choć 48-latek nie może narzekać na propozycje zawodowe i, jak widać, ma na tyle silną pozycję w branży, że dyktuje swoje warunki, okazuje się, że wciąż nie zarabia dużych pieniędzy. W rozmowie z Faktem Tomek wyznał, że wysokie zarobki aktorów to mit.
Nie jestem biznesmenem, który zarabia nie wiadomo jakie miliony. Mam takie same wydatki i kredyty, jak każdy normalny człowiek - żali się Karolak.
Myślicie, że każdy "normalny" człowiek, tak jak Tomek, może sobie pozwolić na warte 400 tysięcy złotych maserati?