Niemal od początku swojej medialnej kariery Dominika Gwit budziła wyjątkowo niezdrowe zainteresowanie publiki. Niestety, częściej niż o jej karierze, mówiono o jej tuszy, z którą sama aktorka wielokrotnie się zmagała. Liczne diety i plany treningowe przynosiły jednak wyłącznie krótkotrwały efekt. Celebrytka na szczęścia pogodziła się ze stanem rzeczy i w pełni zaakceptowała swój wygląd, co przełożyło się nie tylko na sukcesy na deskach teatrów, ale też szczęście w życiu prywatnym.
W najnowszym odcinki UWAGI! na antenie TVN widzowie mieli okazję bliżej przyjrzeć się Dominice, jej relacji z fanami, sposobom na hejterów oraz temu, jak jest odbierana przez swoich kolegów z branży. Piotr Pręgowski wyjawił na ten przykład, że bohaterka minidokumentu uwielbia, jak mówi się do niej "kruszynko".
Kompleksów możesz się wyzbyć, tylko kiedy pogodzisz się ze sobą. Kiedy nie będzie ważne, jak wyglądasz, a kim jesteś. Twoje zdrowie jest najważniejsze, ale nie jest zagwarantowane, kiedy będziesz cały czas siedzieć na siłowni i jeść zdrowo. (…) Przeszłam w swojej głowie gigantyczną rewolucję, dowiedziałam się, co jest dla mnie najważniejsze. Nie chcę być chuda, chcę być zdrowa. Ludzie, którzy wyzbywają się kompleksów, bo są sobą, są wolni - zdradziła Dominika.
Aktorka odniosła się także do sensacji, jakie wywołuje niemal każde zamieszczenie przez nią zdjęcia na Instagramie.
Mamy wolność słowa. (...) Ludzie mają ogromną potrzebę poczuć się lepsi. Są ludzie, którzy piszą pozytywne rzeczy, a są ludzie, którzy piszą negatywne rzeczy. "Ty durna świnio gruba, pewnie zaraz zeżresz swojego męża". Idę ulicą i myślę: "Gdzie jesteście ludzie? Pokażcie się". Myślę, że ci ludzie zmagają się czasem z ogromnymi kompleksami i depresją, im trzeba pomóc - wyjawiła przepełniona empatią do hejterów celebrytka.
Przypomnijmy: Dominika Gwit reklamuje płyn do higieny intymnej na Instagramie: "Hipoalergiczne, certyfikowane. Jestem zachwycona"
Dominika przyznała też, że nie ma żadnych złudzeń co do tego, jak wygląda.
Wiem, jaka jestem, wiem, jak wyglądam i wiem, czego chcę od życia. Wychodzę na scenę z podniesioną głową, bo jestem pewna swoich umiejętności. Kocham to, co robię, jestem sobą. Nie będę się pchać na castingi dla dziewczyn "fit" i "glamour", bo nie jestem "fit".
Zdaniem aktorki, jej mąż świetnie radzi sobie z uwagą, jaką przyciąga ich związek. Wojciech Dunaszewski na co dzień pracuje jako montażystą programów telewizyjnych, znakomicie zdaje więc sobie sprawę, z czym wiąże się życie w świetle reflektorów.
Ja wzbudzam emocje, dużo być może kontrowersji. Śmieję się z tego już dziś, bo mam do tego ogromny dystans. W związku z tym nasz związek wzbudza dużo emocji. Wojtek przywykł już zupełnie. Jest bardzo mądrym człowiekiem, więc umie do tego podejść.
Widzowie mogli również dowiedzieć się, że Dominika widnieje w spisie kontaktów Wojciecha jako "absolutnie wszystko". Dunaszewskiego znajdziemy natomiast w telefonie celebrytki pod pseudonimem "moje szczęście".