Przez kilka ostatnich tygodni mieliśmy okazję śledzić rozwój miłosnych relacji kilku nieznanych sobie wcześniej uczestników. A przynajmniej teoretycznie nieznanych. Szybko okazało się, że uczestnicy znają się ze wspólnych imprez, projektów zawodowych czy przez wspólnych znajomych.
W niedzielę w końcu przyszedł czas na finał show. Po odcinkach pełnych zarówno rozczarowań oraz kryzysów, jak i romantycznych uniesień nareszcie poznaliśmy zwycięzców pierwszej polskiej edycji Love Island. Wyspa Miłości.
Choć to widzowie drogą głosowania podjęli decyzję o tym, kto wygra program, nie wszyscy fani show zgadzają się z wygraną Sylwii i Mikołaja, którzy zgarnęli 100 tysięcy złotych. Jedna z internautek zauważa, że w aplikacji programu wciąż najwyżej oceniana jest para, która zajęła drugie miejsce:
Z ciekawości weszłam teraz w aplikację, żeby zobaczyć kolejne ankiety i nadal nie wierzę w wygraną Sylwii i Mikołaja. Do Sylwii nic nie mam, ale on to jakaś masakra - zaczyna rozgoryczona fanka. Od początku wszyscy głosowali na Mariettę i Franka, i nadal głosują, więc jak to możliwe, że nie wygrali… Przestałam wierzyć, że nasz głosy coś w ogóle dają. Pewnie wszystko jest ustawione.
Zobacz: Piotr z "Love Island" podsumowuje uczestników: "To nie wyspa miłości, to wyspa FAŁSZYWYCH MORD"
Sylwia i Mikołaj zdają się nic sobie nie robić z uwag dociekliwych internautów i cieszą się swoim towarzystwem poza programem. Na Instastories tancerki pojawiło się ich wspólne wideo. Na nagraniu widzimy leżących w łóżku uczestników. Nie da się ukryć, że na zamieszczonym na Instagramie filmiku zakochana po uszy 27-latka sprawia wrażenie "pijanej miłością":
Cześć, jest już tak późno. I co? Jeszcze nie śpią? - zaczyna, pieszcząc się tancerka.
Jeszcze nie śpią, ale już się zbierają powoli - dopowiada znacznie normalniejszym tonem Mikołaj.
Próbujemy, ale emocje są takie, że jest ciężko. Całuski - słyszymy na zakończenie.
A wy na kogo oddaliście swój głos?