Nie da się ukryć, że w ciągu kilkunastu lat kariery Kim Kardashian zaliczyła jedną z najbardziej spektakularnych metamorfoz w show biznesie, z gwiazdy amatorskiego filmu dla dorosłych nagranego z Ray Jay'em wyrosła na ulubienicę świata mody. Spora w tym zasługa Kanye Westa, który już na samym początku związku wyznaczył sobie za cel kompletną zmianę wizerunku partnerki i transformował styl Kardashianki z tandetnego na "modny i awangardowy". Przypomnijmy, że w 2012 Kimmy pozwoliła narzeczonemu na wymianę całej garderoby i zastąpienie jej takimi ubraniami, które będą odpowiadały wymogom rapera.
Choć przez te wszystkie lata muzykowi szczególnie nie przeszkadzał fakt, że jego żona właściwie na każdym kroku epatuje swoim seksapilem, wygląda na to, że niedawne "nawrócenie" muzyka mocno wpłynęło na jego światopogląd.
W ostatnim odcinku rodzinnego show Kardashianów mieliśmy okazję zobaczyć kulisy przygotowań celebryckiego klanu do najważniejszego wydarzenia w świecie mody, czyli gali MET. Gdy West zobaczył swoją żonę w niepozostawiającym zbyt wiele wyobraźni kostiumie, 42-latek wpadł w szał. Nie przebierając w słowach, Kanye wytknął ukochanej, że jej kreacja jest zdecydowanie zbyt wyzywająca.
_**Ten gorset, sama bielizna, to, co masz na sobie**_ - krzyczał do żony. Ja się zmieniłem, nie jestem już tym raperem, który ogląda się za takimi dziewczynami. A później, jak się spojrzy na moją własną żonę, pokazującą wszystko... Nie zdawałem sobie sprawy, że tak bardzo to na mnie wpływa. *_Jesteś moją żoną i dotyka mnie, gdy twoje zdjęcia są zbyt sexy._ *
Rozwścieczona Kim postanowiła odeprzeć atak męża.
Zatem dzień przed galą przychodzisz do mnie i mówisz mi, że nie podoba ci się mój gorset? - zapytała. Sprawiłeś, że jestem naprawdę przerażona. Nie chcę od ciebie tej negatywnej energii. O czym ty w ogóle mówisz?
Najsłynniejsza celebrytka na świecie zwróciła raperowi uwagę na fakt, że sam jest odpowiedzialny za jej odważny image.
Stworzyłeś mój wizerunek jako osoby seksownej i akceptującej siebie - zauważyła zniecierpliwiona. A to, że jesteś właśnie w trakcie przemiany, nie oznacza, że ja jestem w tym samym miejscu, w którym ty się znajdujesz.
Dobrze, niech ci będzie – odparł tylko West i wyszedł z pokoju.