W lipcu do Sejmu trafił projekt obywatelski forsowany przez homofobiczną i skrajnie konserwatywną organizację "Stop pedofilii". Zgodnie z projektem karze grzywny, a nawet pozbawienia wolności do lat trzech będzie podlegał ten, "kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletnich obcowania płciowego". Proponowane zmiany obejmują kary za prowadzenie edukacji seksualnej w szkołach bez zgody rodziców małoletnich uczniów. Mogą też uderzyć m.in. w lekarzy czy edukatorów seksualnych.
Fakt, że kuriozalny projekt obywatelski zyskuje przychylność niektórych posłów rządzącego ugrupowania, wywołał oburzenie sporej części społeczeństwa. W całej Polsce odbywały się dziś protesty o nazwie "Jesień Średniowiecza". Na proteście w Warszawie pojawiła się m.in. Anja Rubik. Topmodelka i autorka książki edukacyjnej SexEd wyznała w rozmowie z Pudelkiem, że cała sytuacja jest dla niej absurdalna.
Nikt się do więzienia nie wybiera! Absolutnie się nie poddam i się nie boję – przekonywała. Moim zdaniem nie ma szansy, żeby ten projekt przeszedł, ale żyjemy w takich czasach, że wszystko jest możliwe. Ja wierzę, że to nie przejdzie. Jednak nie można zignorować, że władza tego kraju wspiera taką postawę i to jest ogromne niebezpieczeństwo i ogromny absurd… - dodała.
Zgadzacie się z Anją?
