Todrick Hall zaczynał swoją karierę w amerykańskiej wersji Idola, gdzie dotarł do półfinału. Tuż po zakończeniu programu zaczął aktywnie działać na YouTube. Od kilku lat występuje również w programie RuPaul's Drag Race, gdzie okazjonalnie pełni rolę choreografa i gościnnego jurora.
Przez lata działalności w amerykańskim show biznesie Hall miał okazję pracować z wieloma gwiazdami oraz zyskał grono wiernych fanów. Okazuje się jednak, że jego kariera może być poważnie zagrożona. Były współpracownik artysty wysunął w jego stronę poważne zarzuty.
Od rana na twitterowym profilu użytkownika o nicku tommy_italiano trwa prawdziwa burza. Mężczyzna, który w przeszłości pracował jako osobisty asystent Todricka, przyznał, że jego szefowi raczej daleko było do ideału. Serię oskarżeń rozpoczął od mocnego wstępu.
Byłem osobistym asystentem Todricka przez lata i znam każdy szczegół jego życia: celowe niewypłacanie ludziom pensji, rasizm, molestowanie, internetowe znęcanie się, wyzysk, nielegalne interesy... PS. Nigdy nie podpisywałem klauzuli poufności.
Mężczyzna wspomniał również o współpracy Todricka Halla z Taylor Swift. Piosenkarz i choreograf spotkał się z artystką na planie klipu do utworu You Need to Calm Down, gdzie pełnił rolę współproducenta. Kiedy udało mu się nawiązać nić porozumienia z gwiazdą, miał podobno zarzucać swojemu asystentowi zbyt etniczny (!) wygląd.
Po tym jak Todrick zaprzyjaźnił się z Taylor Swift, powiedział do mnie "Asystent Taylor nie założyłby czapki z daszkiem czy Jordanów. Musisz zacząć wyglądać bardziej jak biały, bo twój wygląd jest za bardzo etniczny i w stylu ghetto". To dosłowny cytat, a zasada nienoszenia nakryć głowy faktycznie weszła w życie.
Mało tego, jego zdaniem w relacjach z piosenkarką Hall nie miał raczej szczerych intencji.
Taylor Swift nie powinna ufać Todrickowi nawet przez sekundę. Mówi o niej okropne rzeczy, ale publicznie udaje, że ją uwielbia. Dlaczego? Próbuje ją wykorzystać. - twierdzi mężczyzna.
Były pracownik Halla zdradził również całkiem interesujące szczegóły dotyczące głośnego teledysku Swift do utworu Look What You Made Me Do. Po premierze klipu wiele osób uważało bowiem, że w jednej ze scen piosenkarka otwarcie wyśmiała osobisty dramat, którego Kim Kardashian doświadczyła podczas pobytu w Paryżu.
Todrick powiedział mi, że w teledysku, podczas sceny w wannie, Taylor Swift miała na palcu pierścionek, który skradziono Kim Kardashian - napisał w jednym z postów tommy_italiano.
To jednak nie koniec oskarżeń mężczyzny wobec byłego pracodawcy. W kolejnych tweetach zarzuca Hallowi między innymi obsesję na punkcie striptizerów oraz całkowicie niedopuszczalne zachowanie względem swoich pracowników, jak na przykład pokazywanie im własnego przyrodzenia (!). Ponoć choreograf oszukał również producentów RuPaul's Drag Race, tak aby jego partner został zatrudniony w programie jako jeden z tancerzy.
Asystent Todricka już zapowiedział, że chętnie podzieli się ze światem szczegółami kolejnych grzeszków celebryty. Jak na razie choreograf nie zdecydował się odnieść do zarzutów.