Wygląda na to, że Mikołaj Roznerski nareszcie się ustatkował. Jak poinformował w poniedziałek tygodnik Party, aktor postanowił poprosić o rękę Adrianę Kalską. Do zaręczyn miało dojść w romantycznej scenerii podczas podróży do Włoch. Ukochana powiedziała "tak", a gdy tylko narzeczni powrócili już z wypoczynku do Polski, postanowili wpaść na warszawskie salony. A dokładniej - gościli na urodzinowej imprezie magazynu Pani.
Łatwo wywnioskować, że miłość po zaręczynach kwitnie, ponieważ Mikołaj nie opuszczał ukochanej nawet na krok. Pozując fotoreporterom, trzymali się za ręce i wysyłali sobie czułe uśmieszki. Jeżeli chodzi natomiast o pierścionek zaręczynowy, to tutaj pojawia się mały problem. Aktorska para postanowiła sprytnie chować rączki tak, by na zdjęciach nikt nie dopatrzył się owego dowodu miłości. I trzeba przyznać, że chyba im się to udało. Ciekawe tylko, co mieli na celu...
Zdjęciem z imprezy na instagramowym profilu pochwalił się też zakochany Roznerski.
_**Ona radosna, on radosny. I tak ma być**_ - napisał.