Nie można nie odnieść wrażenia, że w ostatnich latach kariera muzyczna Seleny Gomez to głównie roztrząsywanie burzliwej relacji gwiazdy z Justinen Bieberem. Złamane serce wokalistka nie raz już przekuła w sukces na listach przebojów, jej miłość życia też zresztą chętnie korzysta z tego patentu.
Gdy tylko w sieci pojawił się wydany po dłuższej przerwie, nowy singiel Seleny, fani od razu rzucili się do poszukiwań odniesień do utraconej miłości Gomez. Idolka ich nie zawiodła - w utworze "Lose You To Love Me" smutnym głosem śpiewa o tym, że została zastąpiona po dwóch miesiącach i o tym, że musiała znienawidzić i zostawić ukochanego, by móc pokochać siebie. Na koniec zapewnia jednak, że to dla niej "zamknięty rozdział".
Internet nie ma oczywiście wątpliwości, że Selena śpiewa o Justinie i z zapartym tchem czeka na reakcje wokalisty. Póki co głos "zabrała" jego żona, Hailey. Modelka minuty po premierze piosenki wrzuciła na Instagrama "story", które zdaniem fanów jest komentarzem do wyznań Gomez. Bieber wrzuciła screena z aktualnie słuchanej przez siebie piosenki. Okazał się nim być utwór o wymownym tytule "I'll kill you" (Zabiję Cię - przyp. red.)
"Selenators" od razu zaczęli komentować zdjęcie w jednoznacznym tonie.
Nie chcę zaczynać dramy, nie mam nic do Hailey, ale to nie może być przypadek, że wrzuciła to zaraz po premierze piosenki Seleny.
Wow, Hailey naprawdę to zrobiła. Niektórzy powiedzą, że to nie o Selenie, ale dajcie spokój, wrzuciła to cztery minuty po premierze! Przypadek? Nie sądzę - pisali.
ZOBACZ: Taylor Swift ZACHWYCA SIĘ nową piosenką Seleny Gomez. "To perfekcyjna ekspresja uzdrowienia"
Jesteście #teamHailey czy #teamSelena?