Janusz Korwin-Mikke to jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich polityków, który od lat budzi skrajne emocje. Jego nieszablonowe wypowiedzi i zachowanie nieraz przysparzały mu problemów, a ostatnio stały się nawet okazją do zorganizowania roastu.
76-latek ma liczne grono zwolenników zwłaszcza wśród internautów, jednak dotąd ich wirtualna sympatia raczej nie przekładała się na głosy przy urnach. Przełom nastąpił jednak podczas ostatnich wyborów, kiedy partia Korwin-Mikkego wystartowała pod szyldem Konfederacji.
Dzięki całkiem niezłym wynikom głosowania Janusz po 26 latach znowu zasiądzie w sejmowych ławach. Prognozowano nawet, że z racji swojego sędziwego wieku ma szansę zostać marszałkiem seniorem, jednak postanowiono mu to uniemożliwić.
Oprócz Korwin-Mikkego w sejmie zasiądzie też Adrian Zandberg. Można się spodziewać, że tych dwóch polityków o skrajnie różnych poglądach nieraz zetrze się ze sobą na sejmowej mównicy. Tymczasem Korwin-Mikke już wymierzył pierwszy cios, póki co na Facebooku. Na swoim oficjalnym profilu opublikował zdjęcie lidera partii Razem z rękami w kieszeniach i sarkastycznie je podpisał.
Niezwykle rzadkie zdjęcie WCz.Adriana Zandberga trzymającego ręce we własnych kieszeniach - napisał, sugerując najwyraźniej, że politycy z Lewicy mają tendencję do rozkradania pieniędzy i trwonienia budżetu państwa.
Post wywołał żywą dyskusję w komentarzach. Jedni cieszą się, że Janusz celnie "spunktował lewaka", inni zwracają uwagę, że "niezwykle rzadka jest obecność Korwin-Mikkego w sejmie". Ktoś stwierdził też, że panu Januszowi "udzielił się roast". "Krul" postanowił odpowiedzieć.
_**Roast socjalistów i komunistów będzie trwał przez 4 lata!**_ - ogłosił.
Myślicie, że Zandberg odpowie?