Dorota Wellman znana jest z tego, że mocno strzeże swojej prywatności. Dziennikarka rzadko gości na łamach kolorowej prasy, a także otwarcie krytykuje medialny ekshibicjonizm koleżanek z branży. Jednocześnie Wellman wzbudza sporą sympatię swoją charyzmą, bezpośredniością w głoszeniu poglądów oraz bezpardonowym poczuciem humoru.
Dorota Wellman raczej nie należy do gwiazd, które nadmiernie epatują życiem prywatnym w mediach społecznościowych. Dziennikarka wielokrotnie krytykowała taką postawę i bez problemu mówi o tym, że medialne związki i problemy współczesnych celebrytów są dla niej doskonałym przykładem hipokryzji.
Przypomnijmy: Wellman komentuje konflikt Rusin i Rozenek: "To nie moja bajka. Trzeba mieć dystans i poczucie humoru"
Takie podejście do sprawy kolejny raz zamanifestowała w programie Uwaga! Kulisy sławy, gdzie wyjątkowo odniosła się do swojego związku. Okazuje się, że dziennikarka bardzo krytycznie ocenia samą siebie i nie ukrywa, że w relacjach z mężem miewa trudny charakter.
Jestem osobą wybuchową, z którą się trudno żyje. Jestem osobą, która jest wiecznie w ruchu. Dla innej osoby może to być męczące. Jestem uparta jak Żmudzin, mam żmudzkie korzenie również, więc jak się zaprę to czterema łapami, dopóki nie zrealizuję tego, co wymyśliłam. Nie jest łatwo ze mną żyć. Myślę, że mój mąż nosi aureolą nad głową już teraz, a potem żywcem zostanie zabrany do nieba - powiedziała Dorota Wellman w programie.
Co ciekawe, dziennikarka uznała to też za dobry moment na to, aby kolejny raz wbić szpilę celebrytkom obnoszącym się ze swoimi uczuciami w kolorowej prasie.
Mam wady jak każdy normalny człowiek. Chyba że chcemy jakąś laurkę taką, jak w takich gazetkach, w których opowiadają, że się tak kochają, a potem się rozwodzą. Ja strasznie tego nie lubię - skwitowała.