O romantycznym charakterze relacji Maffashion i Czarka Jóźwika media dowiedziały się w maju 2015 roku, gdy na jaw wyszło, że ich "przyjaźń" przerodziła się w coś więcej. Od tamtej pory blogerka na porządku dziennym raczyła fanów setkami filmików z ukochanym, dzieląc się ze światem każdym, nawet najbardziej intymnym szczegółem ze swojego życia.
Gdy częstotliwość pojawiania się Jóźwika w social mediach celebrytki widocznie zmalała, w kuluarach zaczęły krążyć pogłoski o poważnym kryzysie w ich związku. We wtorek plotki okazały się być prawdziwe, a naczelna "it-couple" polskiego show biznesu postanowiła poinformować fanów o nagłym rozstaniu, zaśmiewając się przy tym nad talerzem sushi.
Osobliwy sposób przekazu informacji wywołał wśród internautów mieszane uczucia.
Imponujące, kiedy można rozstać się w tak dojrzały sposób - pochwaliła jedna z fanek.
Bo kiedy ludzie mają do siebie szacunek i są swoimi przyjaciółmi... nie może być inaczej - odpisała Maff. W życiu jednak bywa różnie :) A czasem lepiej, jak (związek) drogi się rozejdą.
Oprócz wielu pochwał za "kierowanie się rozsądkiem" i "dojrzałe podejście", pod nagraniem pojawiło się wiele głosów, jakoby zachowanie Julii i Czarka było wręcz kuriozalne oraz, dla większości, kompletnie niezrozumiałe.
Jedyne podsumowanie adekwatne do tego filmiku Czarek już wypowiedział "jakie to głupie" - stwierdziła internautka. Bardzo dziwny sposób przekazania tego innym, sama chęć upublicznienia tego jest chora...
Najdziwniejsza rzecz, jaką widziałam - padł komentarz. Tak się nie rozstaje.
32-latka postanowiła odpowiedzieć na zarzuty, stwierdzając filozoficznie, że "najlepiej jak coś wyjdzie u źródła".
A lepiej, aby portale węszyły i pisały bzdury? - odpisała obruszona Julka. Szczerze? Uważam, ze najlepiej jak coś wyjdzie u źródła... niż potem mam się odnosić do plotek. Będąc osobą publiczną i mając taką możliwość wypowiedzi, dobrze z niej skorzystać. A co do rozstania, oboje mamy się ekstra :) I oboje nie mamy problemu z tym, że tak dziś postąpiliśmy i powiedzieliśmy o tym. No i co do fejmu... to i sobie okładki, wywiady na kanapach i ścianki mogliśmy serwować - dodała.