Barbara Kurdej-Szatan nie może ostatnio narzekać na brak sukcesów. Przedsiębiorcza "blondynka z reklamy Playa" co tydzień gości na antenie Polsatu jako uczestniczka Tańca z gwiazdami, a ostatnio także wygryzła Annę Lewandowską z reklamy szamponu. Jedynym problemem pozostają przykre komentarze, które internauci regularnie pozostawiają pod jej postami na Instagramie.
Barbara Kurdej-Szatan walczyła już z hejtem na różne sposoby. Aktorka wielokrotnie odpowiadała złośliwym internautom i wchodziła z nimi w polemikę, co przynosiło jednak różne efekty. Niedawno Kurdej-Szatan musiała się nawet tłumaczyć ze współpracy z jedną z marek.
Basia co prawda utrzymuje, że hejterskie komentarze nie robią na niej wrażenia, jednak jeden z nich wyraźnie zapadł jej w pamięć. W lipcu informowaliśmy o tym, że internauta uznał nogi celebrytki za "klocowate" i postanowił oznajmić to światu pod opublikowanym przez nią zdjęciem. Kurdej-Szatan zasłaniała się wtedy wypowiedzią Tomasza Kammela, według którego jej dolne kończyny są po prostu "juicy".
Choć od tego zdarzenia minęło już kilka miesięcy, to Barbara Kurdej-Szatan postanowiła ponownie do niego nawiązać. Jak twierdzi pomponik.pl, aktorka kolejny raz odpowiedziała internaucie i to w kontekście kampanii reklamowej, której jest obecnie gwiazdą.
Mam klocowate nogi, więc reklamuję szampony, a nie rajstopy - stwierdziła z rozbrajającą szczerością.