Rok po pamiętnym załamaniu nerwowym, w wyniku którego Selena Gomez zmuszona była poddać się leczeniu psychiatrycznemu, jedna z najpopularniejszych piosenkarek na świecie postanowiła wrócić na szczyt z nowym singlem. Mówi się, że piosenka Lose You To Love Me miała mieć dla artystki "działanie terapeutyczne" - Selena ponoć chciała podsumować nią burzliwy związek z Justinem Bieberem, ostatecznie godząc się z faktem, że już nigdy do siebie nie wrócą (Kanadyjczyk od ponad roku żyje w szczęśliwym związku małżeńskim z Hailey Bieber). Wydaniem słodko-gorzkiej ballady Gomez osiągnęła zamierzony efekt: gwiazda jest teraz na językach wszystkich, jej singiel bije rekordy popularności i przy okazji udało jej się wyprowadzić z równowagi żonę byłego.
Kolejną kwestią, która niewątpliwie budzi zainteresowanie milionów fanów wokalistki jest jej życie uczuciowe. Wiele spekulacji wywołało zdjęcie Seleny sprzed trzech tygodni, na którym 27-latka pozuje ze swoim byłym chłopakiem, członkiem One Direction, Niallem Horanem, opublikowane przez jedną z jej przyjaciółek. W międzyczasie plotkowano też o jej "potajemnych" schadzkach z innym ex-partnerem, Samuelem Krostem, z których gwiazda miała być widywana w modnych knajpkach w Los Angeles. Zniecierpliwiona celebrytka postanowiła odnieść się do krążących pogłosek i we wtorek opublikowała na swoim profilu instagramowym krótkie oświadczenie, które rozwiało wszelkie wątpliwości.
Z nikim się nie spotykam - oświadczyła Gomez. Jestem singielką od dwóch lat. Wszystko pozostawiam w rękach Boga.