Brytyjska rodzina królewska nie miała ostatnio najłatwiejszych relacji z dziennikarzami. Wszystko za sprawą księcia Harry'ego i Meghan Markle, którzy zmęczeni nieustannymi publikacjami dotyczącymi ich życia prywatnego postanowili pozwać jeden z popularnych tabloidów.
Książęca para wystąpiła również w głośnym dokumencie zatytułowanym Harry and Meghan: An African Journey. W filmie zdecydowali się na kilka osobistych wyznań, którymi ponoć poważnie narazili się pozostałym rojalsom. Plotki o rodzinnym konflikcie dodatkowo podsycił fakt, iż w ostatnim czasie z Pałacu Buckingham zniknął portret Harry'ego i Markle.
Nic dziwnego, że po ostatnich wydarzeniach rodzina królewska postanowiła nieco ocieplić wizerunek. Na stacji ITV został wyemitowany kolejny film dokumentalny, Prince Charles: Inside the Duchy of Cornwall. Tym razem stacja skupiła się na życiu i obowiązkach księcia Karola, pierworodnego syna królowej Elżbiety II, który po jej śmierci zasiądzie na tronie Zjednoczonego Królestwa.
W dokumencie widzowie mogli również zobaczyć jego syna Williama. W rozmowie z Mervynem Keelingiem książę Cambridge, który jest drugi w kolejce do brytyjskiego tronu, przyznał, że zdarza mu się rozmyślać o przejęciu korony.
_To dla nas bardzo ważne, z punktu widzenia rodziny. Zacząłem myśleć o tym, jak pewnego dnia odziedziczę królestwo i co wtedy będę robić._
William i Kate Middleton wychowują trójkę dzieci: sześcioletniego George'a, czteroletnią Charlotte oraz rocznego Louisa. W wywiadzie książę wspomniał, że ojcostwo znacznie zmieniło sposób, w jaki postrzega swoją przyszłą funkcję.
Nagranie z jego rozmowy miał okazję zobaczyć książę Karol. 70-latek był ponoć głęboko poruszony słowami syna.
Nie mogłem w to uwierzyć. Szczerze, doprowadziło mnie to do łez. Naprawdę. Gdy usłyszałem od niego te słowa, pomyślałem sobie, że ostatnie 50 lat były tego warte.
Myślicie, że książę William sprawdzi się w roli króla?