Małgorzata Tomaszewska kilka dni temu pewnym krokiem dołączyła do ekipy Pytania na Śniadanie. Co ciekawe, jeszcze w zeszły poniedziałek na kanapie śniadaniówki gościła Monika Zamachowska, jednak niespodziewanie było to ostatnie wydanie programu z jej udziałem. Żona Zbyszka niestety musiała pożegnać się z posadą, a u boku Aleksandra Sikory możemy już oglądać córkę Jana Tomaszewskiego.
Informacja o zwolnieniu Moniki Zamachowskiej z Pytania na Śniadanie odbiła się szerokim echem w mediach. Jeszcze niedawno głośno było o przejęciu roli prowadzącego przez Aleksandra Sikorę, który zastąpił w programie Michała Olszańskiego. Okazuje się, że "złotousta" Monika szybko podzieliła jego los, co przyjęła dość ciężko.
Przypomnijmy: Monika Zamachowska skomentowała na Instagramie swoje zwolnienie? "Pozwól sobie odejść od kogoś, kto nie widzi twojej wartości"
Monikę Zamachowską zastąpiła Małgorzata Tomaszewska, która coraz częściej gości w kolorowej prasie. Tym razem "nowa" Monika Zamachowska wraz ze znanym ojcem udzieliła wywiadu Gali, gdzie poruszyła temat swojej nowej roli jako prowadzącej show. Na pytanie o to, czy Tomaszewska jest głodna osiągnięć, odpowiedziała dość wymijająco. Stwierdziła też, że utożsamia się ze śniadaniówką TVP.
Niedobrze mieć takie podejście, że się chce coraz więcej wszystkiego. Ja w pewnych rzeczach się odnajduję, a w pewnych nie. Dla mnie Pytanie na Śniadanie jest programem, z którym się utożsamiam. Lubię go oglądać, więc się cieszę, że mogę go współtworzyć - odpowiedziała.
Jednocześnie dowiadujemy się nieco o przeszłości Małgorzaty, która pracowała przez pewien czas jako modelka. Niestety przekonała się na własnej skórze, że nie jest to praca dla niej.
Dla mnie poczucie własnej wartości jest bardzo istotne. Gdy byłam modelką, zapraszano mnie do Chin i do Włoch. Nie przyjęłam tych propozycji, bo pamiętam, jak znany wtedy stylista powiedział do dziewczyny obok mnie: Kochana, te wałki to ty musisz zgubić. Potraktował ją przedmiotowo. Ta dziewczyna się popłakała, a mnie było jej strasznie żal. Moda to nie mój świat.
Nowa prowadząca Pytania na Śniadanie podzieliła się też swoim podejściem do krytycznych komentarzy.
Nie czytam komentarzy. Nie przejmuję się hejtem typu "ale brzydko wygląda", za to biorę do siebie uwagi merytoryczne. Najbardziej boli to, co dotyka prawdy - stwierdziła.
Magazyn postanowił zapytać o zdanie również jej ojca, Jana Tomaszewskiego. Okazuje się, że zamiast chwili oddechu piłkarz życzy córce kolejnych zawodowych wyzwań.
[Życzę jej] nowych wyzwań, dlatego, że wiem, że kocha swoją pracę i we wszystkim da sobie radę, tylko pod jednym warunkiem - musi część rzeczy odkładać na potem. Jest raptusem, tak jak ja. Co ma zrobić jutro, robi dziś. To ogromna zaleta, ale może odbić się na zdrowiu - kwituje piłkarz.