Trwa ładowanie...
Przejdź na

Zapłacił 230 000 zł w klubie! (RACHUNEK)

441
Podziel się:

30 tysięcy samego napiwku!

Zapłacił 230 000 zł w klubie! (RACHUNEK)

Ten news nie dotyczy żadnej gwiazdy, ale pomyśleliśmy, że może Was zaciekawić. Mówi się teraz sporo o tym, że bankierzy z Londynu i Nowego Jorku stracą swoje premie i będą musieli ograniczyć styl życia. Nie wszyscy. Goście, którzy narobili bigosu, za który zapłacimy my wszyscy (spłacając droższe kredyty albo nie dostając ich w ogóle, tracąc pracę), wciąż nieźle się bawią. Oto rachunek, który dostał niedawno jeden z bankierów z City w londyńskim klubie Maya.

Daily Telegraph donosi, że przyszedł do modnego lokalu w Soho z czterema znajomymi. Zamówili w sumie... 12 butelek szampana i 4 butelki wódki. On stawiał. Było to: 5 butelek Cristala Louis Roederer rocznik '99, 3 duże Cristale Rose, 2 Dom Perignon (po 9 tysięcy funtów za sztukę), 3 butelki Belvedera i jeszcze 2 Cristale po 4500 funtów.

Pan bankier zapłacił w sumie... 43 tysiące funtów. Przy dzisiejszym kursie to ponad 230 tysięcy złotych. Sam napiwek (tradycyjne 15%), który dostała kelnerka o imieniu Ania, wyniósł 5600 funtów, czyli ponad 30 tysięcy złotych. Rachunek zostawił na stole.

Gazeta donosi, że towarzystwo piło do 1:30. Później wyszli. Bankier zapłacił oczywiście kartą. Ten klient odwiedza nas regularnie - przyznaje menedżer klubu. On i jego goście zdecydowanie nie przejmują się recesją.

Nie przejmują się też alkoholizmem. 16 butelek na pięć osób?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(441)
gość
15 lat temu
taa zaplacil 43 tysiace plus tysiac napiwku.Qrwa policzcie sobie,ze 43,o67+1000=44.067...jakie wy bzdury czasem wypisujecie
gość
15 lat temu
od poczatku mowilam ze ten caly kryzys sluzy tylko jednemu.. jeszcze wiekszej kasie dla pewnych grup spolecznych ktore reszte maja gleboko w d&&&
gość
15 lat temu
bo sie zrzygam
gość
15 lat temu
gość
15 lat temu
AAAAABUBUBUBUBUBGUUU!!!!!!!!
Najnowsze komentarze (441)
ukTsQt venkj...
12 lat temu
ukTsQt <a href=" [url= [link=
qkogmcbpv
12 lat temu
C0tEl3 <a href=" [url= [link=
gość
15 lat temu
dobrze ich orzneli nie ma takich cen nawet na taki alkohol jak oni pili ,angielscy bankierzy to frajezy ktorzy dali sie wydymac polskiej kelnerce
gość
15 lat temu
ile byłoby jaboli
gość
15 lat temu
nie Ania tylko Maya... pisze nawet na rachunku...
gość
15 lat temu
wychodzi na to że tylko pracować w Anglii jako kelnerka!!!!!!
tomsza:)
15 lat temu
widzieliscie? "cashier: Jezzamundo". Maya to private club:/ a koles pewnie przyszedl z potencjalnymi klientami od emtitenta zeby ich schlac. narmalnie angole zawsze dziela sie rachunkiem. Albo mial urodzny. :)
gość
15 lat temu
k***a !!! wy glaby - service charge to napiwek, moze i do podzialu , ale napiwek, tak sie mowi po angielsku a takze "gratuity' ,"tip"! nie tlumaczy sie niczego slowo w slowo.
gość
15 lat temu
service charge to nie jest napiwek
gość
15 lat temu
Ania nie dostala napiwku do kieszeni, napiwek poszedl na specjalne konto restauracji z ktorego to konta tygodniowo czesc pieniedzy jest przeznaczana dla personelu (60 % dla pracownikow restauracji, 40% dla kuchni) w ramach dodatku do pensji. Pracuje w w firmie robiocej ksiegowosc dla restauracje w Londynie, dzial kadry
gość
15 lat temu
750 funtow za butelke wodki? To lipa, w tym Londku to nawet sie nie napijesz :(
gość
15 lat temu
Skad pomysl, ze service charge dostala kelnerka? Tzw. oplata za serwis to haracz sciagany przez restauracje/klub. Czasem dziela sie kasa z takich 'napiwkow' z pracownikami ale nie zawsze. Podobnie jest po dopisaniu 'napiwku' na wydruku z terminala podczas placenia karta - tez sciaga lokal. Jak chcesz dac napiwek kelnerce, to daj w gotowce i do rak wlasnych.
gość
15 lat temu
w knajpie to bym tyle nie zostawila szkoda by mi bylo wszystkich umierających z głodu co 5 sekund dzieci na całym świecie .... wolałabym im pomóc
gość
15 lat temu
Anna dostała 7500 bo Jezzmundo siedział w kasie i też mu się należy ( z tego co wiem ) a w ogóle to moze być knajpa żony klienta ;) nic w przyrodzie nie ginie.
...
Następna strona