“(…) Antyrosyjska, antyniemiecka oraz ayniutnjna polityka braci Kaczynskich - ewidentnie sprzeczna z polska racja stanu - to swiadomy wybor strategii politycznej. Cyniczny, ale obiecujacy, gdyz w Polsce jest duzy odlam wyborcow, ktorych latwo da sie nastraszac demonami sowieckiej Rosji, nazistowskich Niemiec oraz “rozwiazlej i bezboznej” Unii Europejskiej. “Dziadek z Wehrmachtu” pojawil sie w kampanii prezydenckiej 4 lata temu wlasnie dlatego. Podobnie jak epitet “sowieciarze” nie schodzacy z ust matadorow zoologicznego kaczyzmu (kto wie, kto jest ich przywodca duchowym w Salonie24?). Czy “eurokolchoz” na okreslenie Unii Europejskiej. Antyrosyjskie, antyniemieckie oraz antyeuropejskie fobie sa trwalymi elementami konceptu politycznego IV RP braci Kaczynskich: sa konsekwencja wyboru ideowych fundamentow II RP jako fundamentow IV RP. Bracia Kaczynscy juz w 2005 r., podczas kampanii wyborczej, grali “karta akowska”, ktora jest z tej samej politycznej talii, co "karta katynska". A wczesniej L.Kaczynski jako Prezydent Warszawy budujac Muzeum Powstania Warszawskiego uczynil go placowka polityczna: reduta prawicowosci a la PiS. Ideologiczna warownia kaczyzmu, ktora ma monopol na "prawdziwy patriotyzm", a wiec ten wywiedziony z tradycyjnego myslenia ednecji i przasnego katolicyzmu o feudalnym rodowodzie. Z tego wlasnie powodu pierwszy slogan wyborczy L.Kaczynskiego w wyborach prezydenckich 4 lata temu powiadal o “Polsce akowskiej” ktora przeciwstawiano “Rywinlandowi” (W.Cimoszewicza). “Slogan “Polska solidarna vs Polska liberalna” pojawil sie dopiero po brawurowej akcji duetu plk. Miodowicz-por. Jarucka, gdy bylo juz wiadomo, ze rywalem L.Kaczynskiego bedzie D.Tusk. Prawica a la PiS szuka swoich ideowych korzeni w I oraz II RP, choc to juz polityczne zaswiaty. Nie potrafiac zaakceptowac elementarnych faktow historycznych z lat 1945 – 1989 buduje swoja tozsamosc polityczna na fikcji. To ja zamyka w mentalnym getcie nie pozwalajac na ja