O taką sumę pozwała Brandy rodzina kobiety, która zginęła w wyniku spowodowanego przez piosenkarkę wypadku. Pozew rodziny Awatef Aboudihah stwierdza, że gwiazda "prowadziła nieuważnie", kiedy uderzyła w samochód ofiary.
Ten wypadek to ogromna tragedia. Brandy jest całym sercem z rodziną Awatef Aboudihah, ale ze względu na sytuację prawną nie możemy komentować tego pozwu - powiedział pełnomocnik piosenkarki.
Wniosek wpłynał do sądu w Los Angeles nazajutrz po tym, jak kalifornijska policja drogowa stwierdziła, że Brandy powinna być oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci na drodze. Sprawę rozpatruje ponownie prokuratura, która zadecyduje, czy postawić piosenkarce zarzuty. Jeśli zostanie uznana za winną, będzie groził jej rok więzienia.
Do wypadku doszło 30 grudnia, kiedy Brandy jechała drogą szybkiego ruchu w Los Angeles. Samochody zwolniły, a ona tego nie zauważyła i wjechała w samochód Awatef Aboudihah. Auto uderzyło w kolejny pojazd, zarzuciło nim, wjechało na barierki oddzielające pasy ruchu i wtedy uderzył w nie jeszcze jeden samochód. Kobieta zmarła w szpitalu. Osierociła jedno dziecko.
Piosenkarka r'n'b zwolniła swoją dotychczasową rzeczniczkę, Courtney Barnes, i zatrudniła Allana Mayera, który znany jest z ratowania gwiazd w sytuacjach kryzysowych.
A to jeszcze Brandy w swoim Range Roverze:
Z mandatem za wycieraczką...
