Jeśli Edycie Górniak i Dariuszowi Krupie udało się dotrzymać złożonej sobie obietnicy, że rozstaną się z klasą w czasie jednej rozprawy, to dzisiaj Edzia powinna być już wolną kobietą. Rozprawa rozwodowa została bowiem wyznaczona na 24 lutego.
Para po wielu miesiącach negocjacji doszła do porozumienia w sprawie podziału majątku oraz opieki nad jedynym synem Allanem. Edzia ma zatrzymać apartament w Wilanowie i dom w Portugalii, który kupiła jeszcze przed małżeństwem z Krupą. Zachowa także prawa do wszystkich swoich piosenek, także tych wyprodukowanych przez byłego męża.
Krupie przypadną z kolei pieniądze ze sprzedaży domu w Milanówku, w którym wspólnie mieszkali. Został już wystawiony na sprzedaż za 3 miliony złotych. Dostanie także samochód, z którego Górniak i tak nie korzystała, bo nie ma prawa jazdy.
Opieką nad Allanem podzielą się po równo - każde z nich będzie się nim zajmowało przez 2 tygodnie w miesiącu.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, Edzia już dziś będzie mogła świętować wydostanie się ze "złotej klatki", w której była "bita słownie". Szkoda, że nie ziściła się jej wizja małżeństwa do końca życia.
_**Przy Darku chcę się zestarzeć**_ - zapewniała po ślubie.
Teraz o Darku chcę zapomnieć...