Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Byłem ciągle nawalony, na haju"

897
Podziel się:

"Alkohol, marihuana, haszysz, ziele indyjskie. Nie było trudno je zdobyć."

"Byłem ciągle nawalony, na haju"

Gienek Loska nadal czuje potrzebę dzielenia się swoim trudnym życiem z prasą kolorową. Tym razem przyszedł czas na Vivę. W najnowszym numerze magazynu piosenkarz, ze szczegółami, opowiada, jak trafił na dno po przyjeździe z Białorusi do Polski.

- Poznałem Janusza Laskowskiego, graliśmy nad jednej scenie. Liznąłem świata. Po koncercie razem się "rozrywaliśmy".

- Wódką? Winem?

- Nie pamiętam, sporo tego było.

- Już w Grodnie zacząłeś rockandrollować? Alkohol, panienki?

- Panienki - nie. Jak była, to jednak i na długo. Alkohol, marihuana, haszysz, ziele indyjskie. Nie było trudno je zdobyć, bo Dolina Czujska leży tuż za Ukrainą. Do Kazachstanu można wyjechać w nocy, zajechać rano, narwać do kosza marychy i wrócić Kto by nie skorzystał?

Piosenkarz wspomina również, że nie miał odwagi spojrzeć w twarz rodzicom. Unikał powrotu na Białoruś, bo wstydził się, że nie udało mu się nic osiągnąć. Matkę zobaczył dopiero po kilku latach, po sławnym wypadku, na skutek którego stracił słuch na jedno ucho.

Ja się do rodziców nie odzywałem z Polski, bo chciałem im coś udowodnić, a wtedy co mogłem powiedzieć? Że gram na ulicy? Że nie mam gdzie mieszkać? Ja nawet nie czułem, że tonę, bo wszystko odbywało się u mnie siłą inercji. Byłem ciągle nawalony, na haju. Taka ucieczka, żeby nie myśleć. Czasami tylko, jak się ocknąłem, starałem się być lepszym człowiekiem. No na przykład żegnałem si w kościele. Na znak, że szanuję Boga i dekalog.

Wtedy, w połowie lat 90., byłem już w Krakowie, gdzie żyłem w miarę grzecznie, nie licząc picia i marychy, ale bez haszu. I od czasu do czasu mówiłem sobie: "Dobra, wracam do swoich". Ale zawsze coś mi przeszkadzało. Na Białoruś pojechałem dopiero między operacjami, bo musiałem dojść do siebie po wypadku - w 1999 roku spadłem ze schodów po pijanemu. W pensjonacie u znajomego w Ustrzykach. Kolega grający na bębnie odstawił mnie do szpitala. Okazało się, że to krwiak i obrzęk mózgu. Ja mnie wypuścili, kumple zawieźli mnie do domu, na Białoruś. Myślałem tylko: Boże już nigdy nie zaśpiewam. Dochodziłem do siebie dziewięć miesięcy, w totalnej depresji. Na niczym mi nie zależało. Wróciłem do Polski na drugą operację o dopiero potem zaśpiewałem. Jezu! Jaka radość. Wtedy poczułem w sobie determinację, żeby coś zmienić. Inaczej żyć.

Jednak determinacja była zbyt mała. Gienek wrócił do alkoholu i narkotyków. Nawet troska przyjaciół nie była dla niego wystarczającym argumentem, by sięgnąć po specjalistyczną pomoc:

Piliśmy wszystko, co się paliło. A co się nie paliło, podpalaliśmy i piliśmy. W końcu kapela zaczęła napierać na mnie, żebym przystopował, bo jakość mojego śpiewu poszła w dół. Mnie się wydawało, że bajerują, ale tak było, niestety. Myślałem: Chcą mi zrobić na złość, i piłem jeszcze więcej. Oszukiwałem ich, że idę na odwyk, że chodzę na spotkania AA. Zespół zaczął się rozpadać.

Dopiero po poznaniu w 2003 roku swojej obecnej żony, Agnieszki, Gienek zapragnął prawdziwych zmian. Rzucił zespół i stworzył z nią rodzinę. Twierdzi, że wszystko zawdzięcza właśnie jej:

- Nie pijesz już?

- Od sześciu lat. Ani kropli. Koledzy imprezują, a ja polewam im wódeczkę. Sam piję colę. I tak jest dobrze.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(897)
WYRÓŻNIONE
gość
13 lat temu
oby wytrwał w postanowieniu!!! Zyczę mu tego!!!
gość
13 lat temu
oby wytrwał w postanowieniu!!! Zyczę mu tego!!!
gość
13 lat temu
Gienek śpiewaj a nie gadaj! Dębica czyta i pozdrawia
hakuna matata
13 lat temu
Gienek przestań już mówić o tej przeszłości, bo Ci to nie pomoże.
gość
13 lat temu
przynajmniej szczery jest - brawo trzymam kciuki żeby mu się w życiu wio0dło i by nie wrócił na złą drogę przez sławę
NAJNOWSZE KOMENTARZE (897)
Gość
9 lat temu
porabalo was szczeniaki facet pisze szczerze co było a co jest każdy z was może być na dnie .wy wasze dzieci itd.mam 2 dorosłych synów co poznawali życie sama święta niebylm.teraz jestem dumna z synów .gdzie tolerancjia.uwielbiam muzykę twój głos gienku.pozdrawiam
Gość
9 lat temu
porabalo was szczeniaki facet pisze szczerze co było a co jest każdy z was może być na dnie .wy wasze dzieci itd.mam 2 dorosłych synów co poznawali życie sama święta niebylm.teraz jestem dumna z synów .gdzie tolerancjia.uwielbiam muzykę twój głos gienku.pozdrawiam
gość
12 lat temu
jazde do kazachstanu xd
gość
13 lat temu
nawalony na haju to ty w dalszym ciągu jesteś, za dużo zielska gienku, a i o rozstaniu z żonką wnet będzie
gość
13 lat temu
niech sie wezmie za robote a nie grywa po ulicach,tez mi wielki gwiazdor
gość
13 lat temu
facet przegina,po co się ośmiesza?
gość
13 lat temu
zle on na mnie dziala i czym on sie tu chwali wsyt !!!! szkoda tylko zony!!!!
wiktori@
13 lat temu
żal że wygrałeś xfactor
gość
13 lat temu
Dajcie spokoj. Facet byl uzalezniony i byc moze nigdy nie mial z kim o tym porozmawiac to teraz wypowiada sie w prasie. Moze i robi blad , ale wydaje mi sie , ze potrzebuje zrozumienia. A to jak wyglada to chyba jego sprawa, hm? Zdecydowanie wole takie gwiazdy niz jakas Rabczewska czy Gorniak .. Brodke i inne idiotki
gość
13 lat temu
hmm ziele indyjskie to chyba curry?
gość
13 lat temu
palacz!!!!!!! fuuuuuuuuuuuuu! dinozaur
gość
13 lat temu
dokladnie! ludzie pisza, ze po co o tym mowi? lepeij, ze pija i udaja waznych? nie - moze dzieki Niemu jakis mlody czlowiek pomysli 2 razy zanim wpadnie!!!
gość
13 lat temu
moglby napisac aytobiografie - jak Ozzy!!!! ten sam typ :) czytalam - z*******a! "Piliśmy wszystko, co się paliło. A co się nie paliło, podpalaliśmy i piliśmy." dokladnie to samo! i jeszcze drug's! ale usmialam sie setnie!!!! ;D plakalam ze smiechu!
gość
13 lat temu
zjadlby cos ! suchy jak patyk...
...
Następna strona