We wczorajszym odcinku _**Tańca z gwiazdami**_ Weronice Marczuk mogło zrobić się gorąco. Cicha faworytka jurorów i producentów zebrała dobre oceny za swoją salsę, jednak po zsumowaniu głosów sędziów i widzów, znalazła się w strefie zagrożenia. I chociaż z programu odpadł Dariusz Kordek, pewna siebie "jurorka czterech pierwszych edycji You Can Dance", jak jest przedstawiana, będzie musiała chyba nieco inaczej ocenić swoje szanse w tym programie. Szczególnie, że wyprzedziły ją nawet Aleksandra Kisio i Jagna Marczułajtis.
Snowboardzistka zaskoczyła wszystkich, bo nie dość, że jej występ w parze z Krzysztofem Hulbojem oceniono na wysokie 34 punkty, to jeszcze musiała zrobić świetne wrażenie na telewidzach, dzięki których głosom zajęła w tym odcinku pierwsze miejsce. Na podium dalej trwa walka między Katarzyną Zielińską i Rafałem Maserakiem a Katarzyną Pakosińską i Stefano Terrazzino. Wydaje nam się jednak, że nieco mniej spięta jest była gwiazda Kabaretu Moralnego Niepokoju. Albo może lepiej maskuje swoją "walkę o życie".
Mogliśmy również posłuchać deklaracji Michała Szpaka, który zapytany przez Nataszę Urbańską o to, czy ma czas na pracę nad swoim debiutanckim albumem, zapewniał:
Po treningach praktycznie codziennie jeżdżę do studia nagraniowego i pracuję nad płytą, która ma nadzieję ukaże się jak najszybciej. To jest bardzo trudne, bo wielu artystów pracuje nad płytą dwa lata, a ja to muszę zrobić w trzy miesiące**.**
Myślicie, że efekty takiej pracy mogą być pozytywne?