Trwa ładowanie...
Przejdź na

Hołdys żegna kota Alika... (FOTO)

2161
Podziel się:

"Choć prezes długo walczył o życie pupila, Alik zgasł w ostatni czwartek."

Hołdys żegna kota Alika... (FOTO)

Kot Alik wielokrotnie stawał się drugoplanowym bohaterem informacji o Jarosławie Kaczyńskim, swoim bardzo znanym właścicielu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości co prawda nigdy nie ujawnił wizerunku swojego pupila, jednak wiadomo było, że jest on bliski jego sercu.

_**Choć prezes długo walczył o życie pupila, Alik zgasł w ostatni czwartek**_ - informuje Fakt.

Co ciekawe, zwierzaka osobiście poznał... Zbigniew Hołdys, który w minione wakacje leczył swojego jamnika, Bronka, w tej samej warszawskiej klinice. Muzyk napisał dzisiaj na Facebooku:

Dowiedziałem się, że Alik nie żyje, kocur Jarosława Kaczyńskiego. Schorowany znajda, o którego zdrowie właściciel walczył bezustannie. Poznałem go pewnego razu - Bronek i Suseł odwiedzali tę samą klinikę weterynaryjną, co Alik. Niekiedy mijali się w hallu, a ja mijałem się z panem Alika, bez słowa. W lipcu tego roku Alik i Bronek wylądowali w weterynaryjnym szpitalu w tym samym czasie, na kroplówkach, klatka przy klatce. Gadali całymi godzinami. Nakręciłem wówczas filmik komórką, na pamiątkę, ale nie miałem zamiaru go pokazywać, bo to sprawy osobiste. Dziś, kiedy Alik odszedł, pokażę wam skrawek.

Temu wydarzeniu poświęcił nawet jeden z lipcowych felietonów dla Wprost. Przypomnijmy, co wtedy pisał:

Wylądowały w tej samej klinice weterynaryjnej, w tym samym pokoju szpitalnym, klatka przy klatce. On, kocur Jarosława Kaczyńskiego - Alik, i mój jamnik Bronek. Tamten ciemnobury, mój - czarny. Obydwa w podobnym, dojrzałym wieku - Alik ma lat 13, Bronek lat 15. (...) Gdy wszedłem - oba mówiły naraz. Alik jest kotem gadatliwym i sprzecza się bez przerwy. Bronek to dla odmiany pies wyniosły, jego zamknięte w klatce ego kazało mu bezustannie pojękiwać. Gdy do klatek zbliżyła się moja żona Gusia, Alik zamiauczał, zamruczał i zaczął się łasić. (...)Wyciągnąłem palec i już chciałem dotknąć poczochrańca, ale wtedy Alik znieruchomiał, wolno uniósł łapę i przełożył ją przez pręty klatki. Trzymał ją w górze, czekając na mój ruch. Był gotów dziabnąć mnie do krwi.

Hołdys opisuje również spotkania z Kaczyńskim, którego widywał w trakcie leczenia swojego pupila:

Minęliśmy się w klinice, przed nią lub w jej holu bodaj czterokrotnie. Wchodząc do budynku, prezes mówił "dzień dobry" do czekających wewnątrz właścicieli i pacjentów. Liczyło się jedno: by w ciągu dnia zajrzeć do swojego pupila, być może dać mu łakoć i go wygłaskać. Działo się to w dni niekiedy bardzo politycznie intensywne, co mogłem potem zauważyć w przekazach medialnych - a mimo to zawsze zajeżdżały dwa samochody, wysiadali z nich ludzie w czarnych garniturach, wysiadał prezes i maszerował do swojego zwierzaka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(2161)
gość
12 lat temu
biedny kocurek :( pewnie jarek go bardzo kochał! Kondolencje!
gość
12 lat temu
Zal zwierzaka
gość
12 lat temu
biedne zwierzątka:(
gość
12 lat temu
To niby ma być dziwne, że ktoś ratuje do końca zwierzę która jest dla niego ważne? One tak samo czują ból , strach i tak samo potrzebują opieki i ciepła jak ludzie. Jeśli kogoś to dziwi, to niech się dobrze nad sobą zastanowi. Miarą człowieczeństwa i wrażliwości jest to jakie ma się podejście do chorego, potrzebującego pomocy stworzenia. A nie, że jak zwierzak zachoruje, to po co nim sobie głowę zawracać jak można wzjąć nowego, ślicznego, zdrowego. :-/
gość
12 lat temu
przynajmniej widac, ze prezes ma dobre serce, bo przygarnal kotka, a wiekszosc Polaakow to by nie tylko nie przygarnela przybledy, ale nawet swojego wlasnego wyrzucila, przywiazala do drzewa itp.
Najnowsze komentarze (2161)
Kika
9 lat temu
Przestancie juz!!!!
gość
12 lat temu
pieprzenie o niczym
gość
12 lat temu
Kaczyński jest jaki jest, ale śmierć bliskich (najpierw brata, teraz kota) to cięzkie przeżycie dla każdego i szczerze mu współczuję.
gość
12 lat temu
szkoda
gość
12 lat temu
nie lubie Kaczynskiego, ale za Alika zaswiece swiatelko (*) biedny kicius... jestes juz w lepszym swiecie, gdzie nie ma cierpienia, bolu, smutku... badz tam szczesliwy. Jak to napisal p.F.J.Klimek: "on wroci, choc moze w innym futerku"...
gość
12 lat temu
gość
12 lat temu
on sę podlizuje władzy dokładnie, taki z niego "ałtorytet" jak z koziej d.. py trąba, za to wie gdzie chlebek dobrze P ..O smarowany[/cytat]
gość
12 lat temu
gość
12 lat temu
on sę podlizuje władzy dokładnie, taki z niego "ałtorytet" jak z koziej d.. py trąba, za to wie gdzie chlebek dobrze P ..O smarowany
gość
12 lat temu
zgadzam sie w stu procentach ! hołdys jest żałosny!
gość
12 lat temu
NA WAWEL!!!!!
gość
12 lat temu
no i?
gość
12 lat temu
Kaczyński jest po prostu człowiekiem...Kaczyński jest po prostu człowiekiem .... Kaczyński jest po prostu człowiekiem który kocha wszystko co może zniszczyć , skłócić, upodlić, taki mistrz chaosu. No bo co on niby dobrego zrobił , proszę słucham....
a
12 lat temu
Hołdys nie ośmieszaj się do reszty, opluwasz wszystko i wszystkich, uważaj bo ktoś ędzie się śmiał z ciebie. Wcale nie jest to dziwne,że ktoś do końca leczy swojego zwierzaka. mój pies miał 15 lat gdy odszedł, a leczylismy go bardzo intensywnie do konca wierząc zebedzie jeszcze z nami. Kaczyński jest po prostu człowiekiem
...
Następna strona