Anna Mucha postanowiła osobiście przygotować tort na pierwsze urodziny małej Stefanii. Do tego wyzwania przygotowuje się od tygodni. Zapisała się na kurs cukierniczy dla początkujących, zainwestowała całe 400 zł, ale niczego się nie nauczyła. Na swoim blogu zwierza się z kolejnych porażek. Rozpadające się ciasta, opadające wierzchu, to teraz jej codzienność.
Wczoraj upiekłam kolejny sernik, niestety z innego sera i wyszło fatalnie - donosi ponuro na blogu. Jednak sporo zależy od sera.
Obawiamy się, że skończy się na złożeniu zamówienia w cukierni. I podpisaniu przed Muchę kolejnego kontraktu reklamowego, tym razem z producentem sera do serników. Jak wiadomo, aktorka ma głowę do tego rodzaju interesów.