Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Czuję się jak idiotka"

0
Podziel się:

Zabawny wywiad z Lohan.

"Czuję się jak idiotka"

W najnowszym wydaniu amerykańskiego Elle ukazał się obszerny wywiad z Lindsay Lohan oraz sesja zdjęciowa z udziałem aktorki. To właśnie po zrobieniu zdjęć do tego numeru, Lindsay opuściła studio wynosząc ubraniai dodatki należące do firmy Louis Vuitton.

Najciekawsze jest jednak co innego. Rozmowa została przeprowadzona kilka tygodni temu, tuż przed ponownym aresztowaniem Lindsay za jazdę pod wpływem alkoholu. W magazynie możemy jednak przeczytać:

Nie złamałabym teraz prawa… Jestem o wiele bardziej odpowiedzialna. Nie zrobiłabym tego.

Lindsay wypowiadała się również na temat swojego ówczesnego chłopaka, Caluma Besta:

Lubię go. Jest męską wersją mnie. Jesteśmy do siebie bardzo podobni. Uparci, buntowniczy, bardzo bystrzy, skromni, nieco narcystyczni - myślę, że wszyscy aktorzy poniekąd tacy są. I dobrze. Często się razem wygłupiamy.

Przypomnijmy: Calum zostawił Lindsay, gdy ta przestała imprezować. Dla modela stała się nudna, a jej życie określił jako "szarą egzystencję".

Aktorka ujawniła także, że czasem czuje się zażenowana swoją sławą:

Czuję się jak idiotka, czuję, że swoją osobą odwracam uwagę od dużo istotniejszych spraw, takich jak globalne ocieplenie i tym podobne. Naprawdę tak myślę. I nie wiem co z tym zrobić.

Najśmieszniejsze jednak jest to, że Lindsay uważa, że powinna otrzymać specjalną nagrodę za swój dotychczasowy dorobek filmowy, a jako przykład jej wkładu do światowej kinematografii podaje podwójną rolę w komedii familijnej Nie wierzcie bliźniaczkom:

Chcę być nominowana do jakiejś nagrody za wszystko, czego już dokonałam. To wręcz śmieszne - ludzie nie pamiętają, że zagrałam dwie postaci w "Nie wierzcie bliźniaczkom", kiedy miałam tylko 12 lat!

Zapytano ją również o zdjęcia, na których widać, że nie nosi bielizny. Aktorka odpowiada:

To zdarzyło się zaledwie raz - podczas mojego pobytu w Wenecji. Bardzo się spieszyłam i zarzuciłam na siebie tylko tę sukienkę od Prady. Wtedy ktoś zrobił mi zdjęcia. Nawet ich nie widziałam - to ohydne.

Zwykle, jeśli mam na sobie sukienkę, to zakładam bieliznę, natomiast jeśli założę pod spód cieliste stringi i tak ktoś zrobi fotomontaż. Też się bawię komputerem, więc wiem jakie to proste. Niektórzy tak retuszują zdjęcia, że moja twarz wygląda na napuchniętą. Czy aż tak im się nudzi?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)