Dodajmy, że Saleta nie jest bez winy, bowiem chodzą słuchy, że zanim wypłynął romans małżonki, spotykał się na boku z 21-letnią modelką. Akt sprawiedliwości.
Uderzyło mnie, że Przemysław Saleta, człowiek medialny i wyrobiony, zbijający kapitał na występach w prasie i TV, za przyjaciela miał człowieka tak nieokrzesanego, o potwornej aparycji. Może to jakaś nauka na przyszłość.
Artykuł w "SE" ("Niech się samce o mnie biją") opatrzony jest zdjęciem klęczącej, półnagiej niewiernej małżonki. Jednak to "Faktowi" należy się pochwała za opublikowanie zdjęć twarzy Najmana, uświadamiających całą grozę sytuacji.