Trwa ładowanie...
Przejdź na

"DWA RAZY ODWOŁYWAŁAM ŚLUB! 5 minut przed uroczystością!"

314
Podziel się:

"Pięć razy się zaręczyłam. Chciałam udowodnić światu, że będę szczęśliwa" - wyznaje Martyna.

"DWA RAZY ODWOŁYWAŁAM ŚLUB! 5 minut przed uroczystością!"

Martyna Wojciechowska ostatnio coraz częściej i chętniej opowiada o swoim życiu prywatnym, stanie cywilnym i dzieli się spostrzeżeniami na temat związków w dorosłym wieku. Przypomnijmy:

Na tym jednak nie koniec. W najnowszym wywiadzie podróżniczka wyznaje, że już pięciokrotnie była zaręczona. Dwa razy niemal doszło do ślubu. Odwołała je jednak w ostatniej chwili:

Bilans mam taki, że chyba nie zmarnowałam tego czasu, jeśli chodzi o poszukiwania. Pięć razy się zaręczyłam, dwa razy odwoływałam ślub pięć minut przed uroczystością. Nie żałuję, że tak się stało - wyznaje na łamach Gali. Potrafiłam się uwikłać w jakąś relację tylko dlatego, że chciałam sobie i całemu światu udowodnić, że będę szczęśliwa. Że będzie taki zewnętrzny dowód na to, że jestem szczęśliwa - np. wyjdę za mąż. Bez sensu to przecież.

Gdyby coś się w tej sprawie zmieniło, na pewno dowiemy się o tym w kiosku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(314)
gość
11 lat temu
fajna z niej babka
gość
11 lat temu
Nie każdy jest stworzony do "bycia żoną"
gość
11 lat temu
FAJNA KOBIETA Z PASJAMI
gość
11 lat temu
Lubie ją
gość
11 lat temu
Uwielbiam Ją!
Najnowsze komentarze (314)
gość
11 lat temu
jest ladna,ale w srodku to pewnie facet:):)
gość
11 lat temu
i tak jest fantastyczna, widocznie żaden facet nie jest jej wart
gość
11 lat temu
madra i piekna kobieta
Gość
11 lat temu
hej
iskra
11 lat temu
małzenstwo nie jest gwarantem szczescia i odwrotnie!!!!!!!!!! a już napewno nie udowadnia się szczescia bo i po co?
gość
11 lat temu
przecież to lesba... co ona p*****y????
mao
11 lat temu
LESBA z pasjami :D
Adler
11 lat temu
Szanowna Pani - i to Panią martwi, że nie wyszła Pani za mąż?! Chociaż, jak mówiła pewna matka do 40-letniego syna - kawalera, powinien się ożenić, gdyż inaczej na łożu śmierci nie będzie miał kto podać szklanki. wody. Syn matki w końcu posłuchał, po 30-tu latach umierając - w obecności żony, dzieci, wnuków, itd. stwierdził: I co? Wszystko fajnie - tylko cholera, pić mi się nie chce! Niech się Pani ciepło trzyma i nie przejmuje takimi bzdetami - jak małżeństwo.
gość
11 lat temu
Gdybym miala tyle siana i pasje,tez bym nie wychodzila..Po c***j?
gość
11 lat temu
nieee, bo u nas nie wyjść za mąż, to albo coś z nią/ nim nie tak. albo nieudacznik. albo jakieś inne gów...o a potem i tak wielu się rozwodzi i nie widzi, że nic nikomu nie trzeba udowodniać. z tym, że niektórzy to wiedzą od razu. inni potrzebują do tego rozwodu.
gość
11 lat temu
przeciez Martyna jest lesbijka, kazdy w branzy o tym wie :)
gość
11 lat temu
tefałenowski produkt medialny ,w łepetynie brak mózgu ,pustka ... echo ... .... echo .....
LOVYA_PL
11 lat temu
Spox kobieta, choć zdrowo walnięta. NIe chciałbym takiej żony
gość
11 lat temu
A który facet wytrzymałby z takim samolubem
...
Następna strona