Erotyczne wybory Miss Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie wywołały spory skandal w mediach i środowisku akademickim. W ubiegłym roku pokaz "burleski", który odbył się na oczach kadry naukowej i władz uczelni, wyglądał raczej jak show w klubie ze striptizem. Tym razem na samej gali studentki prezentowały się w ubraniach, jednak sesję zdjęciową stworzoną na potrzeby imprezy pomylić można z reklamami usług erotycznych. Za całą sytuację przepraszał już sam rektor. Zobacz: Rektor SGGW przeprasza za ROZBIERANE WYBORY MISS!
Teraz głos w sprawie poniżania się studentek postanowiła zabrać minister nauki i szkolnictwa wyższego, Barbara Kudrycka. W ostrym liście otwartym do rektora SGGW ostro krytykuje taką "rozrywkę" na uniwersytecie:
Nie da się pominąć faktu, że scenariusz widowiska, odwołujący się do stylistyki teatralnej burleski, pokazów i sesji zdjęciowych dziewcząt w skąpych strojach, nie tylko wybiegał poza granice powagi akademickiej i dobrego smaku, ale mógł być postrzegany jako nieprzemyślany przykład wykorzystania młodości i łatwowierności młodych kobiet, które dziś mają pełne prawo czuć się upokorzone - pisze do rektora. Fakt uczestnictwa przedstawicieli władz uczelni i kadry akademickiej w takich wydarzeniach mógł natomiast zostać uznany za swoiste przyzwolenie na nielicujące z godnością akademicką zachowania w murach uczelni.
Chciałabym przypomnieć, iż zobowiązaniem nas wszystkich - nauczycieli akademickich - jest nie tylko troska o jak najwyższą jakość edukacji i badań naukowych, ale także o dobre imię uczelni, w których pracujemy oraz o godność studentów i ich prawa.
Przypomnijmy, jak zadbano o "dobre imię uczeni" i "godność studentów" na wyborach Miss SGGW: