W maju Adam Darski po raz trzeci miał stawić się w sądzie w sprawie SŁYNNEGO podarcia Biblii na koncercie. Ostatecznie prokuratura zakończyła śledztwo w ciągnącej się od lat sprawie i ogłosiła, że powodem zaniechania postępowania jest przedawnienie. Wczoraj Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia odrzucił zażalenia dotyczące niszczenia Biblii i publicznego obrażania Boga. Ryszard Nowak po raz kolejny poniósł więc porażkę.
Sąd stwierdził, że te dwa koncerty, które odbyły się w klubie w Warszawie, cała ta sprawa niestety uległa przedawnieniu - powiedział szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, w rozmowie z Radiem Maryja. Nie może być tak, że każdy będzie teraz sobie wchodził na scenę i obrażał katolików, obrażał Boga, Biblię i śmiał się z Matki Boskiej. Tak nie może być. Na pewno dzięki naszym działaniom, nie będą mieli spokoju. Chyba, że za wszystko publicznie przeproszą i powiedzą, że w przyszłości nie będą obrażać Boga, obrażać katolików.
Przecież na ostatniej rozprawie Adam Darski powiedział, że troszkę fantazjował i te wszystkie daty, te wszystkie wydarzenia nie koniecznie są autentyczne, nie koniecznie trzeba je odczytywać na poważnie, tak jak to jest w książce - dodał oburzony Nowak.
Samo Radio Maryja nazywa Nergala "zdeklarowanym satanistą", który "publicznie obraża Boga" i "pozostaje bezkarny".
A wyglądał tak niewinnie w tym futerku na okładce Gali.