Jarosław Kret musiał się pogodzić z decyzją sądu i spotkania ze swoim synem ograniczyć jedynie do sytuacji prywatnych (zobacz:"NIE MOŻE ZABIERAĆ KOCHANKI na spotkania z synem!"). Nie ma więc mowy o tym, by pojawiać się na oficjalnych imprezach w towarzystwie dziecka. Na szczęście jego partnerka, Beata Tadla, nie ma takich problemów i chętnie zabiera syna Jana na imprezy.
Cała trójka pojawiła się na gali Hotel przyjazny rodzinie, gdzie chętnie pozowali do zdjęć na ściance. Jak podoba Wam się ich show biznesowa rodzina?