W zeszłym tygodniu Michał Wiśniewski "zagroził", że jeżeli wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość, wyprowadzi się z kraju. W niedzielę wyborcy podjęli jednoznaczną decyzję - Michał zostaje. Sądzimy, że udało mu się skutecznie popsuć uczucie triumfu wielu zwolennikom PO.