Trwa ładowanie...
Przejdź na

Samotny. Porzucony. Z pluszakiem

0
Podziel się:

Doda nie dała się przeprosić...

Samotny. Porzucony. Z pluszakiem

Radosław Majdan spędził samotnie kilka godzin w jednej z warszawskich restauracji. Towarzyszył mu duży pluszowy kangur. Piłkarz przesiedział przy stoliku to patrząc na zegarek, to dzwoniąc do kogoś z komórki. Opuścił lokal tylko po to, aby kupić gazety w pobliskim kiosku i natychmiast znów wrócił na posterunek przy stoliku, nerwowo zerkając na swój telefon komórkowy. Nikt się jednak nie zjawił, żeby dotrzymać mu towarzystwa.

Jeśli spotkanie w restauracji i maskotka miały być niespodzianką dla Dody, to najwyraźniej nieudaną. W świetle naszych ostatnich doniesień o przygotowaniach Majdana do wspierania żony w trudnych chwilach (zobacz: Majdan zalał się w trupa w dzień przed operacją Dody?)
, raczej trudno się dziwić Dorocie, że nie dała się wyciągnąć na randkę. Radek musi mieć teraz prawdziwego "moralniaka"...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)