Cztery lata temu na rynku ukazała się książka Krzysztofa Ibisza pod tytułem Jak dobrze wyglądać po 40-tce. Publikacja odbiła się cieniem na jego wizerunku. Narcystyczny celebryta stał się pośmiewiskiem internetu i polskich kabaretów. Do dzisiaj ludzie pamiętają kompromitujące zdjęcia z konferencji prasowej, na której Ibisz z poważną miną ćwiczył ramiona w jeansach i koszuli z kołnierzykiem. W książce porównywał się już na pierwszej stronie do "Daniela Craiga z Casino Royale".
Wygląda na to, że prezenter chciałby zapomnieć o tamtym doświadczeniu. W najnowszym wywiadzie zapewnia, że nie chce już nikomu radzić, "jak dobrze wyglądać".
Nie wiem, jak mężczyzna powinien dbać o sylwetkę i urodę. Ja nie dbam szczególnie. Sport, jak mam czas - mówi w rozmowie z Wideoportalem. Jak mam bardziej zajęte tygodnie, to jest tego mniej, jak mam trochę więcej luzu, to staram się pobiegać, lub pojeździć na rowerze. To wszystko, na co starcza mi czasu. Nic więcej, żałuję. Chciałbym się nauczyć jeździć na rolkach.
Czasem wpadnę na siłownię, jak mam czas. Napisałem książkę, ale to było dawno, parę lat temu - tłumaczy. Chciałem się podzielić swoim doświadczeniem. Ale nie jestem od tego specjalistą. Nie czuję się żadnym wzorem.
Przypomnijmy zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze promował się na "specjalistę":
_
_
_
_
_
_
_
_