Trwa ładowanie...
Przejdź na

Strasburger: "Żona na zawsze pozostanie w moim sercu"

164
Podziel się:

"Nie mam innej kobiety i dementuję wszystkie nieprawdziwe informacje. Dopiero uczę się żyć sam".

Strasburger: "Żona na zawsze pozostanie w moim sercu"

Karol Strasburger w grudniu zeszłego roku stracił żonę. Irena Strasburger zmarła po długiej chorobie na raka szpiku kostnego.
Dla aktora była to ogromna tragedia. Strasburgerowie nie mieli dzieci, więc po śmierci żony został zupełnie sam. Na szczęście, jak ujawnia w tygodniku Na żywo, może liczyć na wypróbowanych przyjaciół.

Z ich strony czuję wielkie wsparcie. Oni byli ze mną w trudnych chwilach. Wiem, że są i będą - wyznaje aktor. Zawsze ktoś zadzwoni, poprawi mi humor, porozmawia albo umówi się na spotkanie. W takich chwilach człowiek, choć jest sam, nie jest samotny. Nauczyłem się cieszyć chwilą, bo zawsze sobie powtarzam: życie musi toczyć się dalej, a przede mną na pewno jeszcze wiele radosnych dni. To, co należy się mojej żonie, to ta część serca, w której ona na zawsze pozostanie.

Strasburger stanowczo zaprzecza też, że zdążył się już z kimś związać:

Nie mam innej kobiety i dementuję wszystkie nieprawdziwe informacje, jakie pojawiły się na ten temat. Jeśli jest ktoś przy mnie to Małgosia, moja menedżerka. Lubimy spędzać razem czas, co nie jest chyba niczym dziwnym. Często łączymy pracę ze wspólnym posiłkiem, bo jadanie w samotności nie należy do moich ulubionych chwil. Dopiero uczę się żyć sam. Nie wszystko jest dla mnie proste. Nie umiem zająć się wszystkim tak dobrze, jak robiła to moja Irenka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(164)
gość
10 lat temu
Prawdziwa miłosc nie umiera nigdy. Nie da sie zastapic pustki po stracie ukochanej osoby.
Gość
10 lat temu
Widać, że ją naprawdę kochał
Gość
10 lat temu
Tylko mozna życzyc powodzenia i cieszyc sie ze prawdziwa miłosc jednak istnieje;-)
gość
10 lat temu
Niech się Pan trzyma, Panie Karolu!
Gość
10 lat temu
Coś strasznego stracić bliską osobę :( trzymam kciuki
Najnowsze komentarze (164)
gość
10 lat temu
Ł***A
gość
10 lat temu
nie mieli dzieci i tyle czasu razem w dodatku osoba slawna. podziw
gość
10 lat temu
Moja Irenka..i lza sie w oku zakrecila.Ciekawe,czy moj by kiedys tak o mnie mowil?
gość
10 lat temu
Daj pan już spokój....
gość
10 lat temu
PROSZE pana NAUCZY SIE PAN TAK ZYC,chociaz to trudne,bardzo trudne .JA po 36 latach udanego malzenstwa ,zostalamtez SAMa ,mąz zmarl nagle.Chociaz nie samotna mam super2 synow.Ale ta pustka....jest ogromna!!!!
Gość
10 lat temu
Prawdziwa milosc
gość
10 lat temu
,, i tak niech pan trzyma się i życzę powodzenia w dalszym życiu po stracie ukochanej" pozdrawiam!!!!!!!!!!
qwerty
10 lat temu
Miałem okazje poznać ich osobiście, super para, Karol wspaniały żartowniś, człowiek z zasadami. Pani Irena "wykwintna kobiecość " super osobowość ... pozazdrościć. Pozdrowienia Panie Karolu " z Łodzi , gdzie psom chodzenie szkodzi" :)
gość
10 lat temu
Mój mąz miał 32 lata,zmarł nagle.Dasz Pan radę.
gość
10 lat temu
"To, co należy się mojej żonie, to ta część serca, w której ona na zawsze pozostanie." Pięknie powiedziane Panie Karolu i niech będzie dotrzymane. Pozdrawiam.
gość
10 lat temu
Panie Karolu wielki szacun dla Pana, lubię Pana za skromność i godność osobistą. Pozdrawiam.
gość
10 lat temu
Nikt nie zrozumie człowieka, który stracił kogoś najbliższego, jeśli sam tego nie doświadczy
ewelina
10 lat temu
Jak Pan pięknie mówi o żonie....wzruszyłam się:( Powodzenia życzę.
gość
10 lat temu
Bardzo wspolczuje, widac, ze ja kochal. Szkoda faceta.
...
Następna strona