W czerwcu 2008 roku Krzysztof Ziemiec uległ ciężkiemu poparzeniu we własnym mieszkaniu. Miał poparzone kilkadziesiąt procent ciała, a powrót do zdrowia i rehabilitacja trwały półtora roku. Później prezenter szczęśliwie wrócił do Wiadomości, zaś pytany o to, skąd wziął siłę do walki z przeciwnościami losu, opowiadał o tym, że jest bardzo wierzącym człowiekiem.
Dzisiaj Ziemiec wciąż prowadzi główne wydanie Wiadomości, a także program Dziś wieczorem w TVP Info. W najnowszym numerze tygodnika Wprost znalazła się rozmowa nielubianej przez Czarka Pazurę Magdaleny Rigamonti z dziennikarzem, w którym opowiada o swojej religijności. Podkreśla, że określany jako "postępowy" papież Franciszek cieszy się dużą popularnością wśród "lewaków", którzy jednak pokładają w nim fałszywe nadzieje.
On jest mądry. A lewacy mają nadzieję, że papież zmieni Kościół w instytucję charytatywną i koło przyjaciół biednych, porzuconych i kochających inaczej. Bóg, Jezus Chrystus, dekalog, katechizm – to jest dla nich zupełnie nieważne. A Kościół, dopóki taką instytucją nie będzie, dopóty będzie miał wiernych - tłumaczy.
Rigamonti pytała również o kolejną książkę Ziemca, Warto być dobrym. Jest to opowieść o działaczach i wolontariuszach.
- Czytałam pana książkę i tam pada zdanie: "Osoby wierzące pomagają częściej". Skąd ta pewność?
- Pisząc tę książkę, nie wybierałem bohaterów ze względu na wiarę lub jej brak. Przecież jest też rozdział o Jurku Owsiaku. Samo wyszło, że większość to wierzący. Myślę jednak, że ludzie, którzy na co dzień kierują się dekalogiem, mają wpisane w kod, żeby innym pomagać - przekonuje. Dla chrześcijanina dobry uczynek jest czymś podstawowym.
Zgadzacie się z nim?
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)