Tuż przed końcem roku Super Express pochwalił się na okładce, że odkrył "siostrę bliźniaczkę" zmarłej przedwcześnie Anny Przybylskiej. Jej fotografie rzeczywiście dowodzą ogromnego podobieństwa. Zdaniem tabloidu to świetnie się składa, bo Radosław Piwowarski właśnie przymierza się do nakręcenia filmu biograficznego o Ani, nie musi więc szukać dłużej odpowiedniej aktorki.
Monika Rudnik nie ma nic przeciwko karierze aktorskiej.
Jeśli dzięki swojemu podobieństwu do Anny Przybylskiej mogłabym dostać rolę w filmie o tej znakomitej aktorce to z pewnością dobrze rozważyłabym taką propozycję - deklaruje w tygodniku Twoje Imperium. Nigdy wprawdzie nie grałam, ale chętnie przekonam się, czy się do tego nadaję.
Niestety, inny reżyser, Patryk Vega już trochę rozwiał jej nadzieje, tłumacząc, że fizyczne podobieństwo nie jest aż tak ważne jak talent aktorski. Zobacz: Patryk Vega: "Anię Przybylską powinna zagrać osoba nieznana"
Sam Piwowarski na razie nie chce rozmawiać na ten temat.
Na razie proszę ten temat głęboko schować - poradził tabloidowi.
Jak myślicie, powinien dać jej szansę?