Miesiąc temu pisaliśmy o nietypowej okazji na "wakacje życia". Brytyjczyk John Axani na miesiąc przed planowaną podróżą poślubną zerwał ze swoją narzeczoną, Elizabeth Gallagher. Niestety, bilety lotnicze zostały już zamówione na nazwisko niedoszłej żony, więc Brytyjczyk ogłosił internetowy casting na "nową Elizabeth".
Przypomnijmy: Zabrał obcą dziewczynę na "wakacje życia"! Warunek: Musiała NAZYWAĆ SIĘ TAK, JAK JEGO BYŁA...
Axani wybrał Elizabeth Quinn Gallagher, która zdecydowała się na podróż dookoła świata z obcym mężczyzną. Kilka dni temu obydwoje wrócili do Wielkiej Brytanii i zdążyli udzielić już kilku wywiadów. Okazuje się, że - wbrew powszechnym oczekiwaniom - podczas podróży nie doszło do romansu.
Romansu nie było. Jesteśmy raczej jak brat i siostra - zapewniła Elizabeth. Prawdopodobnie czuliśmy się ze sobą tak dobrze, bo jesteśmy sobie obcy. Nic nie traciliśmy, nie mieliśmy między sobą żadnej relacji.
Nienawidzę wysokości, a Elizabeth specjalnie zabierała mnie w takie miejsca: nieważne, czy to był szczyt wieży Eiffla czy najwyższe piętro jakiegoś budynku w Bangkoku - dodał John. Śmiała się z moich fobii.
Całą podróż "młoda para" udokumentowała w sieci, a Elizabeth wróciła już do swojego chłopaka, z którym, jak zapewnia, jest bardzo szczęśliwa.
Zazdrościmy tylu wrażeń i długiego urlopu. Macie już plany na wakacje?