Wygląda na to, że będziemy mieć kolejną młodą, prawicową "gwiazdę". Paulina, 19-latka z Włocławka, została bohaterką reportażu Pretty Radical napisanego przez dziennikarkę brytyjskiego Guardiana, którą zainteresowały kobiety dołączające do skrajnie prawicowych ugrupowań. Nastolatka przyłączyła się do ONR i w rozmowie z zachodnia gazetą opowiedziała co skłoniło ją do takiej decyzji.
Nie uważam, że jestem faszystką czy neonazistką. Czuję się patriotką – zapewnia Paulina w nakręconym dokumencie.
Już pierwszego wieczoru dziennikarka wysłuchała wykładu starszego z członków ONR-u i dowiedziała się, że „dziadowską palmę na rondzie de Gaulle'a” postawiono po to aby „Murzyni i Żydzi czuli się jak u siebie”. Przedstawicielka Guardiana była także świadkiem pogadanki patriotycznej w trakcie, której wykładowca przekonywał, że "faszyzm jako taki nie jest zły" zaś "Żydzi sami sobie są winni".
W nakręconym materiale podczas obozu w górach Paulina dostaje reprymendę za całowanie się z jednym z chłopaków. W trakcie porannego apelu wytknięto jej problemy z alkoholem i za karę kazano napisać esej.
Powinnam się w sumie z tym liczyć. Nas, kobiet, jest bardzo malutko. Trzeba schować swoją dumę, robić to, co każą. Muszę słuchać się tych wyższych rangą – tłumaczyła się później w rozmowie z dziennikarką.
Na koniec, gdy pokazała ona Paulinie zdjęcia z bijatyk w trakcie Marszu Niepodległości, nastolatka zapewniła ją, że to nie byli jej koledzy ale "osoby wynajęte przez media i policję".
Pod koniec dokumentu Paulina zapowiedziała, że widzi swoją przyszłość w wojsku:
Chcę iść do wojska. To jest mój plan - deklaruje.