Tragiczne wiadomości docierają ze Stanów Zjednoczonych. Lekarze ze szpitala w Atlancie podjęli decyzję o odłączeniu Bobbi Kristiny Brown od aparatury podtrzymującej życie. Córka Whitney Houston i Bobby'ego Browna przebywała w klinice od soboty. Trafiła do niej po przedawkowaniu silnych leków.
Stan Kristiny od początku nie pozostawiał zbyt wielkiej nadziei na poprawę. Lekarze z Atlanty niemal natychmiast zdiagnozowali u 21-latki poważne uszkodzenia mózgu. Rodzina i przyjaciele dziewczyny mieli świadomość jej stanu, ale dzisiaj wieczorem razem z lekarzami podjęli decyzję o odłączeniu aparatury podtrzymującej funkcje życiowe.
Każdy przychodzi do szpitala, by pożegnać się z Kristiną. Bobby płacze bez przerwy, jesteśmy w żałobie - powiedział znajomy rodziny.
Nieprzytomną Bobbi Kristinę jako pierwszy znalazł nie jej mąż, Nick Gordon, lecz jej przyjaciel Max Lomas i to on wezwał karetkę. Policja podała, że Lomas był już wcześniej zatrzymywany za posiadanie silnych narkotyków.
11 lutego miną dokładnie trzy lata od dnia, w którym zmarła Whitney Houston. Diwę znaleziono w wannie w pokoju hotelowym. Jako pierwsi jej ciało odkryli dilerzy narkotyków zaopatrujący wokalistkę. Dziś 46 lat skończył ojciec Bobbi Kristiny.