Bobbi Kristina Brown, córka Whitney Houston, 31 stycznia została znaleziona nieprzytomna w wannie pełnej wody. Dziewczyna była odwrócona twarzą w kierunku dna i nie wiadomo, jak długo nie oddychała. Efektem niedotlenienia były poważne obrażenia mózgu. Po przewiezieniu do szpitala wprowadzono ją w stan śpiączki i podłączono do aparatury.
Odkąd Bobbi trafiła na oddział intensywnej terapii, pojawiło się mnóstwo sprzecznych informacji na jej temat. Ujawniano kolejne, niejasne szczegóły jej wypadku, który mógł być próbą samobójczą w rocznicę śmierci matki, albo... próbą zabójstwa.
Informacje płynące ze szpitala również były niejednoznaczne. Kilka razy ogłoszono, że Bobbi zostanie odłączona od aparatury podtrzymującej życie. Jej babcia, Cissy Houston, chciała pozwolić jej odejść w rocznicę śmierci Whitney. Pozostała część rodziny nie zgodziła się na to. Postanowiono uzdrowić ją przez modlitwę. Jej ciotka, Leolah Brown utrzymywała, że dziewczyna otworzyła nawet oczy...
Od momentu hospitalizacji Bobbi jej mąż i przyrodni brat, Nick Gordon, nie pojawił się ani razu w mediach. Rodzina utrzymywała, że uciekł i że mógł być sprawcą tragedii. Leolah stwierdziła, że zostanie wniesione przeciwko niemu oskarżenie o próbę zabójstwa.
Tymczasem okazuje się, że Nick nie uciekł, ale to rodzina odmówiła mu dostępu do umierającej Bobbi. Jej kuzyn, Jerod Brown, jest w stałym kontakcie z Gordonem. W wywiadzie dla stacji 11Alive opowiedział o sytuacji Nicka:
W tym momencie nie może zobaczyć Bobbi - powiedział Jerod. Jestem w kontakcie z Nickiem. Będę szczery, Nick bardzo przeżywa tę sytuację. Jest zdruzgotany tym, co się dzieje.
Jerod zdradził też, że od lat trwa konflikt między Gordonem a rodziną Brownów. Również z Houstonami nie układało mu się najlepiej. W 2014 roku ciotka Bobbi, Marion Houston, zażądała dla niego zakazu zbliżania się do niej i oskarżyła go o nachodzenie oraz wysyłanie gróźb w SMS-ach.
W tej sytuacji rodzinnej Jerod postanowił być mediatorem:
Siadamy razem i rozmawiamy o tym, co chciałby przekazać mojej rodzinie i co chcielibyśmy powiedzieć Krissy. On ją kocha i czeka, aż się przebudzi.
Jerod zasugerował, że Gordon przygotowuje działania prawne przeciwko rodzinie Bobbi, które umożliwiłyby mu wizytę w szpitalu. Zaprzeczył informacjom o planach odłączenia dziewczyny od aparatury:
Nie zrobilibyśmy tego Krissy. I nie chciałbym, żeby ktoś mi to zrobił, gdybym był w podobnej sytuacji.
Gdyby wyzdrowiała, to byłby cud. Wciąż możemy uratować Bobbi Kristinę, a w tej chwili najlepszym sposobem na to jest modlitwa.