Kamil Durczok zareagował na publikację tygodnika Wprost i pojawił się w poniedziałek rano w studio TOK FM. Dziennikarz ogłosił, że udał się na urlop, opowiedział o zakończonym małżeństwie, przyznał, że nie jest bezgrzeszny i obecnie czuje się "zdemolowanym psychicznie facetem". Na wywiad Durczoka, z którego wyraźnie wynikało, że jest ofiarą nagonki, zareagował Maciej Nowak. Na jego profilu pojawił się krótki, wymowny wpis, a także link do artykułu Agnieszki Graff poświęconego molestowaniu w pracy. Nowak nie jest raczej pod wrażeniem zapewnień dziennikarza i "negatywnej solidarności" środowiska, które tak go broni. W swojej notce napisał:
Fascynuje mnie, jak w ciągu jednej doby z osoby podejrzanej o molestowanie podwładnych, można stać się ofiarą, za której krzywdą wszyscy się ujmują. A poniżej dawny artykuł Agnieszki Graff, dający kontekst sprawie.
W artykule opublikowanym na łamach Krytyki Politycznej Graff analizuje społeczne reakcje na ofiary przemocy seksualnej, a także opisuje stereotypowe i utrwalone w kulturze poglądy na temat mężczyzn, którzy wykorzystują swoją pozycje oraz płeć w relacjach zawodowych.
Rytuał zwany popularnie nachalnym i obleśnym podrywem biurowym na linii szef-podwładna to forma znaczenia terytorium – pisze Graff. Przekaz jest prosty: Zatrudniając się tu, weszłaś, laleczko, na mój teren. Ja wiem i ty wiesz, że nie masz ruchu, tutaj gramy na moich zasadach. Jeśli ostro stawiasz granice, a „flirt" nazywasz molestowaniem, to znaczy, że rościsz sobie pretensje do władzy. Upierasz się, że to także twoje terytorium. I najczęściej tracisz pracę. To seksualna agresja, której rzeczywistym celem jest dyscyplinowanie kobiet, uświadomienie nam, że w świecie pieniędzy, odpowiedzialności i władzy jesteśmy na cenzurowanym.
Wprowadzając swoją seksualność do biura – mężczyzna swoją władzę umacnia. Kobieta – stawia swój autorytet pod znakiem zapytania – dodaje publicystka.
Przypominamy, że Kamil Durczok zapewniał, że nigdy nikogo nie molestował. Szybko jednak dodał: Jeśli ktoś bardzo będzie chciał postawić mi taki zarzut, że ja kogoś molestowałem, albo poniżałem, jeśli będzie chciał to zrobić, to znajdzie.