Dorota Zawadzka po raz kolejny komentuje kontrowersyjne show z udziałem dzieci, emitowane obecnie na kanale TVN. Zdaniem Superniani rodzice wysyłający swoje pociechy do telewizji realizują w ten sposób własne niespełnione ambicje, zaś niejasne kategorie oceny i podkręcenie emocji krzywdzą małych uczestników. W jury Małych gigantów zasiada między innymi Kuba Wojewódzki, który jej zdaniem myśli jedynie o promowaniu się w show.
Szacunek dla dziecka jest rzeczą nadrzędną, a ja słucham choćby słów Kuby Wojewódzkiego. "To nie był taniec, to była orgia nieletnich króliczków". "Masz większe jaja niż płuca". A do 6-latki: "mimo rozmiarów krasnala ogrodowego zrobiłaś hiszpańską rozpierduchę" - wylicza Zawadzka. Rozumiem, że Kuba Wojewódzki po prostu tak mówi, żeby o nim mówiono, ale - na miłość boską - do dzieci tak nie można się zwracać. Z kolei np. Filip Chajzer bardzo infantylizuje uczestników show i chce uchodzić za ich "kolegę". Raz nawet "sztachnął się" bucikami dziewczynki. To przecież są komunikaty dla dorosłych, a nie dla dzieci. To jest śmianie i nabijanie się z dzieci, a nie z dziećmi.
Zdaniem Zawadzkiej show jest tak wyreżyserowane, że to dorośli bawią się kosztem dzieci. Zwraca się do rodziców, żeby zastanowili się nad taką formą "robienia kariery". Za kilka lat doroślejsze już dzieci mogą wcale nie być im wdzięczne.
Jakaś dziewczynka fałszowała w "Małych gigantach" i za kilka lat będzie wyśmiewana przez internautów na całym świecie z tego powodu - mówi Superniania. Tak może być, ale nie musi. Nie wszyscy obecni w telewizji są skazani na hejt z tym, że dorośli są tam na własną odpowiedzialność.