Dzisiaj odbywają się wybory Miss Polski Wielkopolski 2015 roku. Z tej okazji wczoraj Maja Nizio, zeszłoroczna laureatka konkursu, wywołała skandal publikując na Facebooku wpis podsumowujący jej ostatni rok jako miss...
Wyznanie Nizio może podziałać na nowe kandydatki jak kubeł zimnej wody. Modelka opisuje swoje problemy od zaniedbań organizatorów po dwuznaczną obecność sponsora podczas obiecanej "wycieczki".
Zaczynając od początku - wygrałam wycieczkę do Hiszpanii, która została ogłoszona na Gali Finałowej Miss Polski Wielkopolski 2014, jednak gdy okazało się, że jest ona "w pakiecie" z głównym sponsorem konkursu postanowiłam ją natychmiast komuś oddać ! Organizator konkursu wraz ze sponsorem (który zobowiązał się do jej zakupu) stwierdzili, że w takim razie nie otrzymam żadnej nagrody, a kiedy nadal ubiegałam się o swoje otrzymałam wiadomość zwrotną, iż skoro tak się domagam zostanie zakupiona mi "jednoosobowa wycieczka, do Budapesztu, autokarem, pod koniec października 2015"! Bo jak można się domyślić wtedy jest najtaniej !
Sytuacje, w których Organizator powinien wstawić się za dziewczynami, gdy te były obrażane, wyzywane zdążały się notorycznie i za każdym razem była z jego ust taka sama odpowiedz : "To tylko biznes!". Nikogo nie obchodzi los dziewczyn, są one produktem, którym można manipulować, za który się decyduje, w momencie, gdy się temu sprzeciwstawią, bądź nie dają sobą pomiatać zostają odsunięte od konkursu pod byle pretekstem!
Nizio twierdzi, że postanowiła nie godzić się na takie warunki i głośno o tym mówiła. Choć ich nie upubliczniała, za to ponoć za brak pokory odsunięto ją od konkursu i odebrano przywilej przekazania korony następczyni.
Błyskawicznie na informację zareagował Grzegorz Ostrowski, organizator konkursu. Opublikował swoje oświadczenie, w którym broni się, twierdząc, że jest ofiarą "prób szantażu" i "wyłudzenia znacznej sumy pieniędzy" oraz że przekazał sprawę "organom ścigania".
Nizio opublikowała tekst Ostrowskiego, którego z imienia wymieniła w swoim wpisie. Do sprawy ustosunkowała się także znana z Top Model Marcela Leszczak, która napisała na Facebooku:
Odradzam wszystkim wspołpracy z Grzegorz Ostrowski. Krętacz i matacz. Siódmy miesiąc czekam na pieniądze. Grzesiu, przez Twoją nieuczciwość nałogowo tracę wiarę w ludzi, nałogowo.
Pod wpisami obu modelek wypowiadają się kolejne osoby, także związane z konkursami miss i modelingiem. Część z nich jest naprawdę przerażająca i przypomina historię, która została kilka miesięcy temu ujawniona dzięki Wprost. Czy takie podejście do młodych dziewczyn nigdy się w Polsce nie skończy?
Jeżeli doświadczałyście mobbingu i molestowania przy okazji tego typu konkursów piękności, opiszcie nam swoją historię na: donosy@pudelek.pl.