Operacje plastyczne i powiększenie ust bardzo opłaciły się Kylie Jenner. Nastoletnia celebrytka upodobniła się do starszej, przyrodniej siostry i niespodziewanie została jedną z najpopularniejszych Kardashianek. 18-latka trzykrotnie świętowała swoje urodziny. Najpierw w gronie rodziny, a potem z przyjaciółmi oraz chłopakiem. Wczoraj miała pojawić się na przyjęciu zorganizowanym w kanadyjskim klubie, za wstęp do którego płaciło się z tej okazji aż 150 dolarów, czyli 550 złotych. Za pojawienie się na własnym przyjęciu urodzinowym Kylie dostała... 200 tysięcy dolarów.
Według relacji kanadyjskich mediów młoda Kardashianka nie potraktowała fanów zbyt poważnie. Najpierw spóźniła się trzy godziny na przyjęcie, a następnie wyszła z niego po zaledwie... godzinie pozowania do zdjęć.
Spóźniła się niemal trzy godziny i kazała na siebie czekać w strasznym upale. Pozwoliła zrobić sobie tylko jedno selfie z tłumem. W ogóle nie piła i z nikim nie rozmawiała. Weszła i wyszła. Wielki tort, który wszystkim obiecywała za 3000 dolarów podano tylko w loży VIP, w której była ona, jej ochroniarze i trójka znajomych - relacjonuje osoba, która kupiła bilet na urodziny Kylie.
Kylie oczywiście zamieściła na Instagramie filmik nakręcony pięć minut po przylocie do klubu. Na nagraniu widać, że świetnie się bawi.
Trudno się dziwić. Wszystkiego najlepszego.